Nawet o 10,9 proc., do?49 gr, taniały we wtorek przed południem akcje Polimeksu-Mostostalu w reakcji na wyniki za 2012 r. Grupa zakończyła go z 1,24 mld zł straty netto przypisanej akcjonariuszom jednostki dominującej i 4,11 mld zł obrotów. W samym IV kwartale miała 760,2 mln zł straty netto i 955,6 mln zł obrotów. Ankietowani przez „Parkiet" analitycy prognozowali, że w okresie październik–grudzień grupa będzie mieć 1,05 mld zł obrotów i 75,4 mln zł straty netto.
Zaskoczyła skala odpisów
Co o wynikach spółki sądzą analitycy? – Zarząd Polimeksu sygnalizował, że będzie jeszcze?rewidować budżety kontraktów, co robił sukcesywnie od II kwartału 2012 r. Spodziewałem się jednak, że w IV kwartale spółka będzie miała kilkadziesiąt milionów złotych straty – przyznaje Adrian Kyrcz z DM BZ WBK. – Odpisy okazały się znacznie większe od oczekiwań, co było bardzo negatywnym zaskoczeniem dla rynku. Ich skala pokazuje, że spółka bardzo optymistycznie?rozpoznawała marże na realizowanych kontraktach – dodaje.
Krzysztof Pado z DM?BDM?podkreśla, że nikt nie spodziewał się aż tak znaczącej straty Polimeksu, gdyż zarząd spółki sygnalizował wcześniej, iż największe odpisy zostały już dokonane. – W IV kwartale pogłębiona została jednak strata na realizowanych kontraktach, a dodatkowo dokonany został odpis wartości firmy (206,8 mln zł – red.) – mówi.
Robert Bednarski, wiceprezes Polimeksu, nie chce deklarować, że w najbliższych miesiącach wpływu na wyniki spółki nie będą miały kolejne odpisy. – W wynikach za 2012 r. uwzględniliśmy wszystkie odpisy, których powinniśmy dokonać na koniec minionego roku. Nie robiliśmy jednak żadnych odpisów na siłę – zaznacza. Informuje, że spółka potrzebuje około dwóch lat, żeby wrócić?do zyskowności z działalności operacyjnej. – Myślę, że w 2014 r. mamy już szansę pokazać zysk – mówi.
Uwaga na gotówkę
Pado podkreśla, że najważniejsza w wypadku Polimeksu jest obecnie sytuacja gotówkowa. – Spółka zawiązała 244 mln zł rezerwy na straty. Jeśli strata ta zostanie zrealizowana, to będzie to oznaczało wypływ gotówki w tej kwocie. Niepokoić może również różnica między zobowiązaniami przeterminowanymi a należnościami przeterminowanymi – mówi. – Nie znamy szczegółów kryjących się za tymi pozycjami. Zobowiązania są jednak o blisko 200 mln zł wyższe od należności. W negatywnym scenariuszu spółka może zatem potrzebować nawet 400 mln zł kapitału obrotowego. Pytanie, czy będzie miała z czego sfinansować tę kwotę – dodaje.