Co ciekawe, spółka w 2014 r. zanotowała 4,7 mld zł czystej straty. Zarząd proponuje, aby ją pokryć z kapitału zapasowego. Z niego ma być też wypłacona dywidenda, która będzie wiązała się dla PKN Orlen z wydatkiem ponad 0,7 mld zł.

Płocki koncern przekonuje, że decyzja o rekomendacji jest zgodna z założeniami do strategii na lata 2014–2017. Przewiduje ona systematyczny wzrost poziomu dywidendy. Ma też uwzględniać zmiany średniego kursu akcji za poprzedni rok, aby akcjonariusze mieli zagwarantowany stabilny zwrot z inwestycji.

– Rekomendacja zarządu PKN Orlen dotycząca dywidendy jest nieco lepsza od oczekiwań rynku. Mimo że spółka zanotowała w ubiegłym roku ogromną stratę netto, to wypłata dywidendy nie będzie miała negatywnego wpływu na kondycję grupy – mówi Łukasz Janczak, analityk BESI. Dodaje, że strata netto miała wyłącznie charakter księgowy, gdyż była związana z odpisami aktualizującymi wartość majątku głównie w litewskich Możejkach oraz przeszacowaniami zapasów ropy.

W efekcie podczas środowej sesji akcje PKN Orlen należały do najszybciej rosnących walorów zaliczanych do indeksu WIG20. Przed południem rosły nawet o 1,8 proc., czyli do 58,54 zł. Był to najwyższy ich kurs od 7,5 lat.

– Najbliższe kwartały powinny być dla PKN Orlen bardzo dobre, co widać chociażby po wyjątkowo wysokich marżach rafineryjnych odnotowywanych w ostatnich miesiącach. Te z kolei są efektem utrzymujących się, stosunkowo niskich, cen ropy naftowej – twierdzi Janczak.