Tadeusz Wesołowski (wraz z podmiotem przez siebie kontrolowanym) zwiększył udział w kapitale i głosach na walnych zgromadzeniach Brastera do 10,1 proc. Ostatnie transakcje na NewConnect przed przekroczeniem progu zawierane były po średniej cenie 19,94 zł. Obecnie Wesołowski bezpośrednio i przez podmiot kontrolowany posiada 303 tys. akcji Brastera. Dzisiaj notowania firmy zyskują 1,6 proc., do 20,30 zł.

- Bardzo cieszymy się ze zwiększenia zaangażowania w akcje Brastera przez dra Tadeusza Wesołowskiego. Świadczy to o jego przekonaniu o potencjale spółki i rozwijanej przez nią technologii – uważa Marcin Halicki, prezes Brastera.

Ponad 5 proc. akcji Brastera posiadają również fundusze kontrolowane przez Ipopema Towarzystwo Funduszy Inwestycyjnych (10,6 proc.), DM Banku Ochrony Środowiska (10,9 proc. ), a także przedstawiciele władz spółki: członek Rady Nadzorczej Grzegorz Pielak (4 proc.) i wiceprezes dr inż. Henryk Jaremek (5 proc.). Akcjonariuszem Brastera jest też prezes Halicki, który niedługo po objęciu stanowiska w październiku 2014 r. kupił łącznie 58 072 akcje spółki, za kwotę 420 tys. zł. i wszedł tym samym w posiadanie akcji reprezentujących 1,9 proc. kapitału Brastera. Akcjonariusze ci zawarli umowę lock-up, które będą obowiązywać przez rok od momentu ustalenia ostatecznej ceny akcji w nowej ofercie.

Pod koniec stycznia Spółka złożyła do Komisji Nadzoru Finansowego wniosek o wznowienie postępowania w sprawie zatwierdzenia prospektu emisyjnego. Zatwierdzenie prospektu da spółce możliwość przeniesienia notowań na główny rynek Giełdy Papierów Wartościowych (GPW) oraz przeprowadzenie publicznej oferty akcji.