Podatkowa schizofrenia – czyli cena kontra jakość

Spółki oczekują usług na najwyższym poziomie, ale jednocześnie chcą płacić jak najmniej. Presję na ceny potęguje deregulacja zawodu. To psuje rynek – przestrzegają doradcy.

Publikacja: 19.06.2015 15:13

Wojciech Sztuba, partner zarządzający TPA Horwath

Wojciech Sztuba, partner zarządzający TPA Horwath

Foto: Archiwum

Przedstawiciele kancelarii doradztwa podatkowego twierdzą, że popyt na ich usługi będzie rósł. Jednak są podzieleni w kwestii oceny kształtowania się stawek za świadczone usługi. – Pomimo rosnącej presji na ceny, która szczególnie po 2009 r. jest stałym elementem krajobrazu gospodarczego w naszej części świata, klienci są gotowi zaakceptować kwoty proponowane przez doradców, jeśli mogą być pewni jakości, jaką za tę kwotę otrzymają – uważa Tomasz Barańczyk, partner zarządzający działem podatkowo-prawnym PwC.

Zdecydowanie większym pesymistą jest Witold Modzelewski, honorowy przewodniczący Krajowej Rady Doradców Podatkowych. – Popyt na usługi uczciwego, zgodnego z prawem doradztwa podatkowego spada, bo tzw. deregulacja wykreowała „agresywnych" oferentów, którzy świadczą ryzykowną optymalizację podatkową, często mającą cechy pospolitego oszustwa – twierdzi.

Ile kosztuje bezpieczeństwo

Większość przedstawicieli spółek giełdowych, z którymi rozmawialiśmy, o swoich doradcach wypowiada się pozytywnie. – Colian korzysta z usług firm prawnych i podatkowych. Oceniam, że jakość usług znacząco wzrosła w ostatnich latach – mówi Jan Kolański, prezes grupy Colian. Jego zdaniem kolejnym krokiem, jaki powinny zrobić polskie firmy doradcze, jest otwieranie biur zagranicznych. – Wtedy będziemy mogli korzystać z ich usług również na tych rynkach, co jest niezbędne do prowadzenia interesów międzynarodowych – wskazuje.

Doradcy, zapytani o ceny świadczonych usług, podkreślają, że można je ocenić miarą osiągniętych korzyści. – Nie mam przy tym na myśli samego bezpieczeństwa podatnika – wydaje się ono bowiem bezcenne – ale także to, że właściwie przygotowane transakcje, umowy czy zakupy przynoszą realne korzyści w zakresie określenia wysokości zobowiązań podatkowych – mówi Tomasz Michalik, doradca podatkowy i partner w MDDP. Podkreśla, że dzięki współpracy z doradcą podatnik ma też gwarancję, że wszelkie korzyści i oszczędności są osiągane zawsze w granicach prawa. – Doradca podatkowy jako członek samorządu zawodu zaufania publicznego jest związany zasadami etyki, których naruszenie wiąże się z poważnymi konsekwencjami – podkreśla Michalik.

Wtóruje mu Henryk Dzwonkowski z firmy Henryk Dzwonkowski Kancelaria Adwokacko-Podatkowa. – Skorzystanie z usług doradców podatkowych wiąże się przede wszystkim z minimalizacją ryzyka przy podejmowaniu określonych działań gospodarczych. Działania doradcy mogą stanowić skuteczny mechanizm prewencyjny przed niepożądanymi z punktu widzenia podatników działaniami organów podatkowych oraz organów kontroli skarbowej – podkreśla. Ocenia jednocześnie, że na rynku kancelarii podatkowych występuje duża konkurencja, co skutkuje koniecznością skupienia się przez poszczególne zespoły doradców na określonym, ściśle wyspecjalizowanym segmencie. Pojawia się też konieczność promowania świadczonych usług.

Usługi szyte na miarę

Na rynku funkcjonują różne modele współpracy spółek z kancelariami. Niekiedy doradcy pomagają przedsiębiorcom w pojedynczych przypadkach. Z kolei w innych firmach preferowane są długofalowe umowy na doradztwo. Przedstawiciele kancelarii bardzo niechętnie mówią o konkretnych stawkach, jakie pobierają za świadczone usługi. Podkreślają, że dużo zależy od zakresu doradztwa.

– Usługi doradztwa podatkowego obejmują szeroki ich zakres – od dość prostego wsparcia przy wypełnianiu deklaracji podatkowych (np. rozliczenia rocznego osoby fizycznej) po tworzenie dość skomplikowanych struktur i koncepcji pozwalających na prowadzenie działalności gospodarczej w optymalny podatkowo sposób – mówi Krzysztof Kaczmarek, partner zarządzający TPA Horwath. Oznacza to, że również niezbędny poziom wiedzy i kompetencji do świadczenia tego typu usług jest niejednolity. – Co za tym idzie, koszt świadczenia usług w różnych przypadkach może być bardzo zróżnicowany i w konsekwencji ceny tych usług również nie są jednolite. Niestety, czasami klienci, mając świadomość istnienia na rynku niskich cen, nie są skłonni akceptować wyższych stawek nawet w odniesieniu do skomplikowanych porad – mówi ekspert. Dodaje, że w zachodnich, rozwiniętych gospodarkach istnieje od dawna już zakorzeniona świadomość, że pewne obszary działalności lepiej zlecić na zewnątrz oraz zapłacić wynagrodzenie adekwatne do otrzymanej wartości. Tymczasem w Polsce ta świadomość dopiero się buduje, a przedsiębiorcy często są przekonani, że sami są w stanie poradzić sobie lepiej.

– Niestety, tego typu „oszczędności" najczęściej kończą się dużo wyższymi wydatkami w przyszłości w związku z brakiem zarządzania ryzykiem podatkowym lub niewykorzystaniem możliwości optymalizacyjnych – przestrzega Kaczmarek. Scenariusz wydarzeń może być jeszcze gorszy, z bankructwem włącznie. Niestety, nie brakuje przykładów firm, które upadły właśnie z powodu bagatelizowania kwestii podatkowych.

[email protected]

Opinie

Wojciech Sztuba, partner zarządzający TPA Horwath

Rynek usług doradztwa podatkowego mocno się zmienia. Przede wszystkim jest on bardzo konkurencyjny, na co istotny wpływ ma coraz powszechniejszy „zakupowy" model zamówień na tego typu usługi. To sposób, który niegdyś dotyczył raczej materiałów biurowych niż usług opartych na wiedzy. Dominuje kryterium ceny, a konsekwencją jest znacząca erozja stawek godzinowych w przetargach. To tylko częściowo dobra informacja dla klientów, bo zbyt niskie stawki uniemożliwią na dłuższą metę utrzymanie wysokiego poziomu obsługi i bezpieczeństwa, czyli właściwego sposobu zarządzania ryzykiem podatkowym. Polska na tle innych państw Europy Środkowo-Wschodniej jest liderem tego trendu. Jest to zatem nie tylko najszybciej rozwijająca się gospodarka regionu, ale charakteryzuje się też najdynamiczniej rosnącą konkurencją, także na rynku usług profesjonalnych.

Małgorzata Samborska, ekspert Grant Thornton

W 2014 r. weszło w Polsce w życie 26 tys. stron maszynopisu nowego prawa. Samo czytanie nowych aktów prawnych zajęłoby przedsiębiorcy średnio 3,5 godz. dziennie. Monitorowanie tych zmian, ich skutków, szans i zagrożeń to rola właśnie dla doradcy. Wydatki na doradcę, nawet jeśli wydają się wysokie, mogą się szybko zwrócić. Korzyści to przede wszystkim bezpieczeństwo, dostęp do wiedzy, prestiż, ale i wymierne zyski. Mowa tu nie tylko o rozwiązaniach „szytych na miarę" dla klienta, np. w obszarze restrukturyzacji, ale też standardowych rozwiązaniach. Prosty przykład: wiedza na temat ulgi na nowe technologie czy nawet ulgi na złe długi jest powszechna, a jednak u klientów, którzy na co dzień nie współpracują z doradcą, rozwiązania te nie są stosowane – mimo że firma spełnia warunki i może, a nawet powinna, obniżyć zobowiązania.

Spółki giełdowe rzadko decydują się na agresywną optymalizację

Zapytaliśmy doradców podatkowych, czy spółki publiczne są szczególnie wymagającą grupą klientów. Zdania są podzielone. – Każdy klient, niezależnie od tego, czy jest to spółka giełdowa czy średniej wielkości firma produkcyjna, wymaga od doradcy takiego samego zaangażowania. Oczywiście praca dla największych korporacji jest pewnym prestiżem, niemniej jakość usług i proponowane rozwiązania są tożsame w każdym przypadku – ocenia Andrzej Paczuski, partner w Kancelarii Doradztwa Podatkowego Paczuski Taudul i Wspólnicy. Wtóruje mu Tomasz Michalik, doradca podatkowy i partner w MDDP. – Spółki giełdowe są rzecz jasna zobowiązane do szczególnej sprawozdawczości. To oznacza przede wszystkim konieczność pełnej transparentności. Ale nie mam wrażenia, żeby pod tym czy pod innymi względami spółki giełdowe były bardziej wymagającym klientem doradcy podatkowego niż inni rzetelni podatnicy – zaznacza Michalik.

Nasi rozmówcy podkreślają też jednak, że spółki giełdowe to duże podmioty gospodarcze o złożonych procesach biznesowych, przez co kwestie podatkowe są także złożone. A to oznacza dodatkowe utrudnienie dla doradcy. – Musi on być specjalistą nie tylko od prawa podatkowego, ale też prawa handlowego, prawa giełdy itp. Musi rozumieć wszystkie zależności regulacyjne. Tylko wtedy może skutecznie i efektywnie doradzać – mówi Irena Ożóg, partner zarządzający w Kancelarii Ożóg Tomczykowski. Spółki giełdowe muszą być maksymalnie transparentne dla akcjonariuszy i inwestorów. To sprawia, że niewielu emitentów decyduje się na agresywną optymalizację podatkową. – Choć oczywiście dotyczy to także innych firm, to jednak spółki giełdowe z natury rzeczy może charakteryzować wyższe wyczulenie co do profilu akceptowalnego ryzyka – potwierdza Tomasz Barańczyk, partner zarządzający działem podatkowo-prawnym PwC.

Tymczasem w segmencie obsługi spółek giełdowych szykują się spore zmiany w związku z nową unijną dyrektywą. – Od połowy przyszłego roku istotnie ograniczone zostaną możliwości świadczenia usług doradczych, w tym podatkowych, przez firmy audytorskie na rzecz badanych podmiotów, których akcje lub obligacje są notowane na GPW lub innych giełdach europejskich – wyjaśnia Andrzej Puncewicz, partner Crido Taxand. Dodaje, że oddzielenie działalności audytorskiej od doradztwa, m.in. podatkowego, jest powodowane chęcią wyeliminowania konfliktu interesów, jaki siłą rzeczy może powstać, gdy firma audytorska bierze się do doradzania audytowanemu klientowi. Nowe przepisy będą restrykcyjne. – Świadczenie niektórych usług doradztwa podatkowego będzie całkowicie wyłączone, w odniesieniu do innych znajdą zastosowanie daleko posunięte ograniczenia (łączne roczne wynagrodzenie z tego tytułu nie będzie mogło przekroczyć 70 proc. średniego wynagrodzenia za audyt) – mówi ekspert. Jego zdaniem w efekcie największe firmy doradcze będące jednocześnie audytorami stracą część swoich klientów podatkowych. – Po prostu nie będą mogły dla nich pracować. Tendencja do przechodzenia klientów do doradców niebędących audytorami zacznie się zresztą wcześniej. Nikt nie zaryzykuje rozpoczęcia współpracy przy poważnym sporze podatkowym z doradcą, który może nie móc doprowadzić tego sporu do końca – uważa Puncewicz.

Wiele spółek współpracę z doradcą podatkowym zaczyna jeszcze przed debiutem giełdowym, dzięki czemu udaje im się zmaksymalizować osiągane korzyści. Sposobem na oszczędności jest chociażby utworzenie odpowiedniej struktury kapitałowej. Efektywne zarządzanie podatkami zwiększa wartość spółki, a tym samym rosną jej szanse na uplasowanie akcji podczas oferty publicznej. Natomiast po debiucie współpraca z doradcami może być kontynuowana w wielu obszarach.

Czym spółki kierują się w wyborze doradców? – Przede wszystkim ich renomą oraz rekomendacjami od innych klientów – odpowiada Marcin Marzec, szef Arterii. W podobnym tonie wypowiadają się prezesi innych spółek. Twierdzą, że cena świadczonych usług ma drugorzędne znaczenie.

Firmy
Mercator Medical chce zainwestować w nieruchomości 150 mln zł w 2025 r.
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Firmy
W Rafako czekają na syndyka i plan ratowania spółki
Firmy
Czy klimat inwestycyjny się poprawi?
Firmy
Saga rodziny Solorzów. Nieznany fakt uderzył w notowania Cyfrowego Polsatu
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Firmy
Na co mogą liczyć akcjonariusze Rafako
Firmy
Wysyp strategii spółek. Nachalna propaganda czy dobra praktyka?