CDM Pekao

Środa na światowych rynkach akcji przyniosła utrzymanie dobrych nastrojów, przewagę popytu i kontynuację wzrostów na większości giełd. Wczoraj co prawda spadła skala wzrostów, zwłaszcza w Europie, ale nadal w większości przypadków, były one znaczące. Przy mieszanych zmianach głównych indeksów giełdowych na świecie zdecydowaną przewagę miały indeksy zwyżkujące, spadki były nieliczne, niezbyt duże i nie dotknęły rynków bazowych. Wczoraj wydarzeniem dnia było zakończenie dwudniowego posiedzenia OMC Fed i decyzja o zmianie parametrów polityki monetarnej Fed. Komunikat i konferencja szefowej Fed po posiedzeniu odbyły się w godzinach wieczornych (GMT) i miały wpływ tylko na amerykańskie rynki akcji, FX, długu i rynku towarowe. Wcześniej zostało opublikowanych dużo wskaźników i danych makro które potencjalnie mogły by mieć wpływ na rynki jednak sekwencja zachowania rynków od ostatniego posiedzenia Rady ECB (3 bm.) wskazuje, że dominującym czynnikiem na rynkach było dyskontowanie decyzji Fed. Wczoraj w wielu krajach były publikowane wstępne odczyty PMI, które w przypadku Europy Zachodniej i całej strefy euro, były umiarkowanie optymistyczne sygnalizując poprawę oceny perspektyw przedsiębiorstw usługowych i przemysłowych. Po południu w USA opublikowano dane rynku budowy domów, które wskazały na kontynuację pozytywnego trendu, natomiast wartość produkcji przemysłowej sprzedanej w listopadzie zmniejszyła się aż o 0,6% m/m wobec spadku 0,4% w październiku i oczekiwań spadku o 0,1% m/m, również PMI przemysłu był niższy od oczekiwań. OMC Fed zgodnie z przewidywaniami po raz pierwszy od niemalże dekady podniósł stopę referencyjną (pożyczek dla instytucji finansowych) z 0,00 - 0,25% do 0,25 - 0,50%. Janet Yellen na konferencji prasowej stwierdziła, że gospodarka USA osiąga dobre wyniki, a perspektywy ożywienia są dobre, oraz że dalsze zacieśnianie polityki monetarnej będzie stopniowe. Reakcja rynków była pozytywna, a zakończenie dnia za oceanem było jednoznacznie wzrostowe.

Krystian Brymora, DM BDM

Wydarzeniem tygodnia, jak i całego miesiąca, była konferencja FED, na której miało dojść do pierwszej od 2006 roku podwyżki stóp. Rynki były przygotowywane na ten krok od wielu miesięcy. W istocie FED podwyższył stopy procentowe okraszając komunikat gołębim wystąpieniem (stwierdzenie prezes, że stopy są już na odpowiednim poziomie). Inwestorzy po lekkich perturbacjach ruszyli na zakupy. Bezpośrednio po decyzji S&P500 zyskał 0,9%, a podczas całego dnia aż 1,5%. Przez 3 ostatnie sesje wzrost szerokiego indeksu NYSE wyniósł ponad 3% i nie da się ukryć, że rynek grał pod gołębi komunikat (aczkolwiek z podwyżką stóp). Trzeba więc uważać na typową „sprzedaż faktów", co szczególnie może zagrozić europejskiej sesji. Na razie nastroje są dobre. Kontrakty na DAX zyskują 1,5% i są w okolicach pierwszego oporu na 10 660 pkt (62% zniesienia ostatnich spadków). Sprzyjające otoczenie zewnętrzne pozwoliło również podnieść GPW. Od początku tygodnia FW20 zyskał 1,7%. Pierwszym oporem są okolice 1835 pkt (62% zniesienia spadków), potem ok. 1900 pkt. Zielony kolor może być jednak ciężki do utrzymania, jeśli dojdzie do realizacji zysków na Zachodzie. W rezultacie czym bliżej otwarcia sesji w Stanach, tym apetyt byków może być coraz mniejszy. Jutro „dzień trzech wiedźm" czyli wygasanie grudniowej serii kontraktów terminowych. Jak zwykle może się dziać. Seria marzec'16 notowana jest z lekką premią (7 pkt), ale wciąż LOP na niej jest ok. 20 tys. pozycji mniejszy

Piotr Kuczyński, DI Xelion

W środę w USA i nie tylko w USA oczywiście najważniejsze było to, że FOMC kończył dwudniowe posiedzenie. Wiadomo, że Fed stopy podniesie i tak się też stało. Stopy wzrosły z 0-0,25% do 0,25-0,5%, czyli o 25 pb. (średnio 0,375%, czyli tak jak oczekiwano). Decyzję podjęto jednogłośnie. W komunikacie Komitet zapowiedział, że następne podwyżki będą stopniowe oraz, że będą zależały od danych makro. Prognozy na 2016 rok w zasadzie nie zmieniły się. Fed w 2016 roku oczekuje wzrostu PKB o 2,4% i stopy bezrobocia na poziomie 4,7%. Janet Yellen, szefowa Fed na konferencji prasowej praktycznie nie wniosła niczego do obrazu sytuacji. Padło jednak stwierdzenie, że dość rozczarowujący wzrost gospodarczy może spowolnić podnoszenie stóp procentowych. Zakłada się, że w 2016 roku stopy wzrosną jeszcze cztery razy po 25 pb. i tak zapewne będzie o ile nie załamie się gospodarka, bo wtedy Fed szybko zmieni ton.  Pojawiło się też trochę danych makro, ale na tle posiedzenie Komitetu nie miało to większego znaczenia. Indeks PMI dla sektora przemysłowego (odczyt wstępny) wyniósł 51,3 pkt. (oczekiwano spadku z 52,8 na 52,6 pkt.). Produkcja przemysłowa spadła o 0,6% m/m (oczekiwano spadku o 0,1%). Opublikowany też został raport o pozwoleniach na budowę domów i rozpoczętych budowach domów. Rozpoczęto o 10,5% więcej budów (oczekiwano 6,8%) i wydano o 11% więcej zezwoleń (oczekiwano spadku o 2%). Jak widać nie było się z czego cieszyć. Tylko raport z rynku nieruchomości był dobry. Rynek akcji rozpoczął dzień od wyraźnego, jednoprocentowego wzrostu indeksów, które natychmiast zaczęły się osuwać i w końcu ugrzęzły tuż nad poziomem neutralnym. Po decyzji FOMC indeksy błyskawicznie wzrosły do sesyjnego maksimum i znowu zaczęły się osuwać. Jednak bardzo gołębie wypowiedzi Janet Yellen natychmiast osłabiły (na chwilę) dolara i zaczęły gwałtownie podnosić indeksy. Sesja zakończyła się mocny wzrostem indeksów, a droga do rajdu końca roku znowu została otwarta. Jeśli spojrzymy na GPW to w środę sprawdziło się moje poranne ostrzeżenie. Pisałem, że nasz rynek często wyprzedza to, co ma się stać wieczorem i indeksy rosną. Tak się też stało. Po godzinnej niepewności na poziomie neutralnym WIG20 szybko zyskał jeden procent. O połowę mniej zyskiwał MWIG40. Popyt był nieustępliwy – w samo południe WIG20 zyskiwał półtora procent i pędził dalej, ale nie wiele wyżej utknął. Bardzo mocny był sektor bankowy (podatek od aktywów był już zdyskontowany) i energetyczny. Jeśli prawdą jest, że opodatkowanie aktywów banków będzie dotyczyło już bieżącego roku (o czym usłyszałem w TVN24) to kupno akcji banków jest obarczone dużym ryzykiem. Wierzyć się jednak nie chce, że taki przepis będzie obowiązywał, bo prawo nie powinno działać wstecz. W każdym razie w projekcie ustawy nie ma takiego zapisu – podatek obowiązywałby od lutego 2016. Przed rozpoczęciem sesji w USA byki zaczęły popychać indeks do góry, ale osłabienie widoczne na innych giełdach zahamowało ten ruch i WIG20 zakończył dzień wzrostem o 1,79% na nieco wyższym obrocie. Na wykresie WIG20 można narysować kanał trendu spadkowego mającego początek w maju 2015 roku. Indeks naruszył dolne ograniczenie tego kanału i ruszył na północ. Górne ograniczenie jest w okolicach (z każdą sesją niżej) 1.960 pkt. Jeśli zarządzający funduszami bardziej będą dbali o zmniejszenie strat niż o niska bazę na 2016 rok to ten właśnie poziom będzie naturalnym, mocnym oporem.