Grupa LPP jest zdecydowanym liderem relacji inwestorskich w ocenie analityków, maklerów oraz zarządzających funduszami

W drugiej części badania o ocenę relacji inwestorskich w spółkach z WIG30 poprosiliśmy ekspertów: analityków, maklerów oraz zarządzających funduszami.

W ankiecie udział wzięli reprezentanci ponad 20 różnych instytucji finansowych. Średnio przyznali spółkom 4,1 pkt, wobec 4 pkt rok temu. Zdecydowanie wygrywa – podobnie jak rok temu – odzieżowa grupa LPP. Jako jedyna otrzymała więcej niż piątkę. Na kolejnych miejscach znalazły się PKN Orlen oraz Pekao. Dobrze w badaniu wypadły również Cyfrowy Polsat, ING BSK, CCC oraz Alior Bank.

– Dostępność zespołu IR oraz głęboka wiedza o procesach i finansach spółki – tak relacje inwestorskie Cyfrowego Polsatu chwali jeden z ekspertów. Inny jako przykład wzorowego IR podaje Grupę Azoty, która średnio dostała 4,2 pkt.

Peleton maruderów

Natomiast najgorzej w tej części badania wypadły Synthos, KGHM oraz Kernel.

– Kontakt ze spółką jest bardzo słaby, komunikuje się ona z inwestorami za pośrednictwem jednego, dwóch brokerów – narzeka na Synthos jeden z zarządzających. Chemiczna spółka dostała średnio tylko 2,5 pkt, a Kernel 3,5 pkt. Zdania w sprawie ukraińskiej firmy są jednak mocno podzielone. – Komunikuje się ona prawidłowo, ale widać pewną stronniczość w wypowiedziach – ocenia jeden z ekspertów.

W drugiej połowie stawki uplasowało się GTC. – Przy planach emisji ta spółka najpierw rozmawiała z głównymi akcjonariuszami, zanim informacja wyszła na rynek – twierdzi nasz rozmówca.

Eksperci oceniają, że generalnie poziom relacji inwestorskich spółek prywatnych z WIG30 stoi na zdecydowanie wyższym poziomie niż tych kontrolowanych przez Skarb Państwa. – Niestety, po ostatnich dużych zmianach zarządów spółek z udziałem SP sytuacja może się jeszcze pogorszyć – spodziewa się jeden z zarządzających. Najbliższe miesiące pokażą, czy rzeczywiście tak będzie. Jeśli spełnią się te pesymistyczne wizje, to zapewne znajdzie to odzwierciedlenie w przyszłorocznym badaniu.

Czego oczekują eksperci

LPP jest chwalone przez ekspertów za merytoryczne odpowiedzi i nieunikanie trudnych tematów. Warto odnotować, że spółce udało się utrzymać na pozycji lidera, mimo że ostatnie kilkanaście miesięcy było dla niej trudnych. Od początku 2015 r. wycena akcji stopniała o ponad 29 proc., podczas gdy WIG stracił „tylko" 12 proc. LPP podkreśla, że w relacjach inwestorskich bardzo ważna jest regularność, kompleksowość oraz otwartość. Potrzebny jest też łatwy dostęp do różnego rodzaju danych. – Na naszej korporacyjnej stronie udostępniamy inwestorom i analitykom znacznie więcej niż obowiązkowe minimum wymagane przez ustawodawcę – podkreśla odzieżowa firma.

Z kolei Pekao zaznacza, że w jego akcjonariacie jest znacznie więcej inwestorów zagranicznych niż w przypadku większości krajowych konkurentów. Oznacza to konieczność uczestnictwa w konferencjach inwestorskich – dedykowanych emerging markets oraz instytucjom finansowym, gdzie istnieje możliwość bezpośrednich rozmów z inwestorami. Przedstawiciele banku szacują, że odbywają rocznie około 500 spotkań z inwestorami oraz analitykami domów maklerskich.

W ubiegłym roku za grupą LPP w tej części badania uplasowały się ex aequo PKN Orlen oraz PZU. Natomiast najgorsze noty analitycy i zarządzający przyznali wtedy Boryszewowi, Synthosowi oraz Kernelowi. Mimo to dwie ostatnie spółki nie wyciągnęły wniosków i, jak już wspomniano, w tym roku również wypadły bardzo słabo. Natomiast Boryszew teraz nie był oceniany, ponieważ w grudniu 2015 r. wypadł z WIG30. W jego miejsce wskoczył CD Projekt, który średnio dostał 4,1 pkt.

Pytania do Magdalena Kopaczewska kierownik ds. relacji inwestorskich LPP

Kto w LPP odpowiada za relacje inwestorskie?

Przemysław Lutkiewicz, wiceprezes i dyrektor finansowy, którego wspiera w tym zakresie dział relacji inwestorskich oraz rzecznik.

Na czym polega dobra komunikacja z rynkiem?

W naszej opinii na dwóch filarach – pierwszy to otwartość i gotowość do uczciwych rozmów z inwestorami i analitykami. Co roku odbywamy dziesiątki spotkań indywidualnych, co kwartał organizujemy konferencje, podczas których prezentujemy wyniki, opowiadamy o planach i odpowiadamy na pytania. W 2015 r. po raz pierwszy zorganizowaliśmy Dzień Inwestora, podczas którego zaprosiliśmy przedstawicieli rynku na Pomorze, by zobaczyli nasz biznes z bliska.

Drugim elementem IR cenionym przez rynek jest stały dostęp do kluczowych danych prezentowanych w przejrzystej formie. To, jak spółka prowadzi IR, najlepiej widać, gdy trzeba zaraportować nieco słabszy kwartał lub przekonać akcjonariuszy o zasadności kosztownej inwestycji.

Jakie są atuty relacji inwestorskich LPP, czym się wyróżniacie na tle innych firm?

Nasz model współpracy z inwestorami jest oparty na działaniach dwóch podmiotów – wewnętrznego działu IR, podlegającego bezpośrednio wiceprezesowi Lutkiewiczowi, oraz zewnętrznej firmy doradczej. Współpraca z podmiotem zewnętrznym pozwala na szersze spojrzenie na potrzeby inwestorów i spełnianie nowych wymagań zgłaszanych przez rynek.

Czy po demontażu OFE trzeba mocniej zabiegać o inwestorów finansowych?

Nie zaobserwowaliśmy tego, choć może się to zmienić. W naszej opinii najlepszym sposobem pozyskiwania inwestorów jest skuteczna realizacja strategii poparta dobrymi wynikami finansowymi.

Czy koncentrujecie się na relacjach z największymi akcjonariuszami, czy też prowadzicie działania IR skierowane również do inwestorów indywidualnych?

Spółka z racji struktury akcjonariatu koncentruje się na inwestorach instytucjonalnych, ale jest także otwarta na relacje z inwestorami indywidualnymi.

Rok 2015 dla całej branży, w tym dla LPP, był trudny, kapitalizacja spadła. Jaki będzie ten rok?

Przewidujemy, że 2016 r. będzie rokiem wymagającym dalszych wysiłków i ciężkiej pracy. Konkurencja w naszej branży jest bardzo silna, a kursy walutowe, mające duży wpływ na marże handlowe, nadal nam nie sprzyjają. Wierzymy jednak, że sytuacja makroekonomiczna się poprawi – szczególnie liczymy na wzrost wydatków konsumentów, co powinno sprzyjać zwiększaniu przychodów LPP.

Opinie

Piotr Wiśniewski, kierownik zespołu relacji inwestorskich w PZU

Dbamy o to, aby relacje inwestorskie były prowadzone w sposób zaplanowany, transparentny i otwarty. Nie pomijamy żadnej z grup inwestorów obecnych na rynku kapitałowym. Mamy program dedykowany zarówno inwestorom indywidualnym, jak i instytucjonalnym. Jesteśmy stale dostępni dla inwestorów i analityków. Staramy się wychodzić naprzeciw ich oczekiwaniom – również w zakresie dostępności zarządu. Prezes i wybrani członkowie zarządu obecni są nie tylko na spotkaniach wynikowych, ale również poświęcają dużo czasu na spotkania indywidualne. Jesteśmy obecni w największych centrach inwestycyjnych na świecie. W ubiegłym roku odbyliśmy pięć roadshows oraz uczestniczyliśmy w 20 konferencjach ?nansowych w Polsce i za granicą. Łącznie odbyliśmy ponad 230 spotkań inwestorskich (wzrost o 25 proc. r./r.). Dużo pracy poświęcamy na podnoszenie jakości naszych sprawozdań finansowych. W 2015 r. po raz kolejny zaprezentowaliśmy najważniejsze wydarzenia, osiągnięcia i plany w formie raportu rocznego online.

Dariusz Choryło, dyrektor departamentu relacji inwestorskich i strategicznych analiz rynkowych Pekao

W Banku Pekao za właściwe relacje z inwestorami odpowiada biuro relacji inwestorskich, funkcjonujące w stosunkowo stabilnym składzie od 1998 r. Komunikacja z rynkiem jest częścią realizacji naszej strategii. Silna baza kapitałowa, solidny model biznesowy, a w efekcie mniejsze ryzyko i większa dochodowość w trakcie cyklu koniunkturalnego przekładają się na zdolność do generowania atrakcyjnych dywidend dla akcjonariuszy oraz na zainteresowanie inwestorów. Konsekwentna realizacja przyjętej strategii, stabilność kluczowych decydentów spółki, zdolność do działania wbrew obowiązującym modom (jak na przykład decyzja z 2003 r. o niesprzedawaniu kredytów hipotecznych w walutach obcych) oraz ciągła dbałość o efektywność kosztową i właściwą kontrolę ryzyka – to elementy, które na pewno silnie przyczyniają się do sukcesów Pekao i są doceniane przez uczestników rynku kapitałowego.