ATM: Czichon i PEM przeciwni dywidendzie

Nie pora na wypłatę dla akcjonariusz ze spółki, która zaciągnęła dług, a nie radziła sobie z przyspieszeniem sprzedaży - uważa Tadeusz Czichon, poprzez ATP FIZ AN posiadający nieco ponad 25 proc. akcji operatora data center. Podobnie uważa fundusz zarządzany przez PEM.

ATM, właściciel największej powierzchni kolokacyjnej na wynajem w Polsce zainwestował w 2015 roku 38 mln zł, a w tym roku kwota ta może spaść do 20 mln zł i prawie w całości zostanie przeznaczona na budowę przyłączanie klientów - poinformował dziś Dariusz Terlecki, prezes spółki.

W minionym roku 64 proc. budżetu inwestycyjnego pochłonęły data center (firma kończyła projekt Centrum Innowacji ATM), 21 proc. sieć ATMAN, 9 proc. biura zapasowe, a 6 proc. inne cele - wynika z prezentacji przekazanej uczestnikom spotkania poświęconego sytuacji finansowej firmy.

Według danych PMR przedstawionych dziś przez zarząd, ATM dysponuje 7,7 tys. m kw. netto powierzchni kolokacyjnej i jest największym graczem w kraju pod tym względem.

Powierzchnia ta jest wynajęta w około 50 proc. (na koniec grudnia było to 3,87 tys. m kw.), po tym jak w ubiegłym roku wynajęto netto (uwzględniając churn) 300 m kw.

Cele strategiczne zarządu ATM to przyspieszenie tempa komercjalizacji zasobów firmy. Plan przewiduje, że rocznie zdobywać będzie ona 3-4 klientów na ponad 200 m kw. W końcu 2017 r. data center ATM mają być zajęte w blisko 80 proc. (ponad 6 tys. m kw.).

W trzecim kwartale tego roku - liczy ATM - serwerownie powinien zacząć wykorzystywać nowy klient z sektora bankowego. Dariusz Terlecki poinformował dziś, że podpisano list intencyjny z bankiem, który ma wynająć 400 m kw.. Szanse, że list przerodzi się w umowę ATM ocenia wysoko.

Dariusz Terlecki omówił dziś także działania podjęte przez pierwszych 100 dni jego pracy na stanowisku prezesa.

Ocenił, że "spacyfikowano" największe zagrożenia: renegocjowano kowenanty bankowe, podpisano aneks z resortem rozwoju dotyczącego wypełnienia warunków dotacji do inwestycji w centrum danych (ATM dostał więcej czasu na utworzenie dodatkowych miejsc pracy, do czego zobowiązał się w umowie) oraz podjęto rozmowy i/lub zawarto ugody z kontrahentami.

Jedną ze zmian jest redukcja kosztów osobowych i operacyjnych. Terlecki nie skwantyfikował oszczędności, jakie chce dzięki nim uzyskać zarząd. Mateusz Boguta, dyrektor finansowy powiedział tylko, że będą to sumy zauważalne.

Prezes podał, że cięcia dotyczą 24 stanowisk: część jest redukowana, części przypisano niższe wynagrodzenia, a ogólnie "uelastyczniono strukturę płac". ATM nie wyklucza outsourcingu części funkcji, np. procesów sprzedażowych.

Walczy o wzrost wyniku EBITDA, ponieważ wskaźnik zadłużenia netto do EBITDA wzrósł na koniec grudnia do niebezpiecznego poziomu 3,8. Operator chciałby, aby na koniec roku wskaźnik ten był niższy. Planuje też refinansowanie i otrzymał już warunki od zainteresowanych udzieleniem kredytu instytucji. W ocenie Mateusza Boguty, decyzja wymaga konsultacji z nowym głównym akcjonariuszem. Firma nastawia się nie tylko na poszukiwanie oszczędności. Dariusz Terlecki uważa, że ten rok powinien przynieść jej odwrócenie negatywnych trendów widocznych w wynikach ubiegłego roku.

Prezes ATM zdaje sobie przy tym wszystkim sprawę, że w związku z przetasowaniami wśród udziałowców, firmę czekają w najbliższym czasie zmiany w radzie nadzorczej, a może także i zarządzie.

Na spotkaniu obecny był zarówno Tadeusz Czichon, główny akcjonariusz ATM, jak i przedstawiciele Private Equity Managers (PEM), firmy zarządzającej funduszem, który współpracuje z Czichonem i ogłosił wezwanie na akcje spółki.

Na wniosek funduszu zarząd zwołał także walne zgromadzenie ATM (na 25 kwietnia), na którym chce wprowadzić do rady nadzorczej swoich przedstawicieli.

Zarząd nie chciał wypowiadać się na temat ceny, jak fundusz zarządzany przez PEM oferuje w wezwaniu (10,37 zł). Odmówił także wskazania, czy popierałby plan wypłacenia w tym roku dywidendy z zysku spółki.

Stanowisko zajęli za to Czichon i PEM. - Nie pora na wypłacanie dywidendy. Spółka zaciągnęła dług i nie poradziła sobie w wystarczający sposób z intensyfikacją sprzedaży. Powinna zatrzymać wypływ kapitału - powiedział Tadeusz Czichon. Maciej Kowalski, partner zarządzający w PEM poinformował, że fundusz PEM-u nie zamierza głosować za dywidendą.