Przez ostatnich kilka lat Bumech był pogrążony w stagnacji. Cieniem na wynikach spółki kładł się kryzys górnictwa krajowego, gdzie spółka realizowała dotychczas 90 proc. obrotów. Czy kontrakt z Czarnogórcami to nowe otwarcie, które pociągnie za sobą kolejne zagraniczne zlecenia?
Umowa ta jest jedną z najważniejszych w historii Bumechu. W ten sposób wysyłamy sygnał światu, że możemy się podjąć wymagających przedsięwzięć. Otwiera nam ona szansę szerszej ekspansji nie tylko w Czarnogórze czy na Bałkanach, ale także w innych częściach kontynentu. Naszych poszukiwań nie ograniczamy jednak tylko do Europy. Cały czas prowadzimy rozmowy z innymi podmiotami i nie wykluczam, że w tym roku uda się podpisać kolejny duży kontrakt. Naszym celem jest, aby w perspektywie najbliższych kilku lat struktura sprzedaży była symetryczna – połowa przychodów z eksportu, druga część w Polsce. Na razie najbardziej prawdopodobną opcją, a widnieje ona w kontrakcie, jest rozszerzenie umowy z Unipromem o kolejną kopalnię.
A co z rynkiem polskim? Nie widać światełka w tunelu?
Sytuacja, szczególnie w śląskich kopalniach węgla kamiennego, jest trudna. Mamy nadzieję, że zasilona 2,5 mld zł PGG okaże się udaną koncepcją, która uratuje polskie górnictwo. Nie ukrywam, że w dalszym ciągu zmagamy się z wydłużonymi terminami płatności na rynku krajowym oraz z ograniczaniem inwestycji, aczkolwiek w IV kwartale zeszłego roku widać było lekkie odbicie. Z kolei kilkanaście dni temu podpisaliśmy kontrakt z Kompanią Węglową na blisko 11,7 mln zł.
Dużo się mówi o konsolidacji w branży okołogórniczej. Famur ma się połączyć z Kopexem, natomiast Chemoservis-Dwory ujawnił, że ma akcje Bumechu stanowiące 10 proc. kapitału spółki. Rozmawiał pan już z prezesem Chemoservisu-Dwory o jego planach wobec Bumechu?
Odbyliśmy taką rozmowę. Z dużym zainteresowaniem i optymizmem przyjąłem informację o pojawieniu się Chemoservisu-Dwory w akcjonariacie spółki. Myślę, że moglibyśmy połączyć nasze siły w zakresie utrzymania ruchu w instalacjach przemysłowych. Działając w zespole, z pewnością stanowilibyśmy ciekawą alternatywę dla innych firm. Jako Bumech również nieustannie monitorujemy rynek w poszukiwaniu ciekawych opcji inwestycyjnych. Ostatnio na przykład otrzymaliśmy zapytanie od podmiotu z branży energetycznej, który funkcjonuje na rynku tureckim, czy bylibyśmy zainteresowani realizacją projektu, począwszy od zaprojektowania kopalni, a skończywszy na wydobyciu węgla. Pierwszej kompetencji jeszcze nie mamy, stąd też w takich obszarach, widząc, że jest zapotrzebowanie na kompleksowe usługi, będziemy szukać możliwości akwizycji.