Bez wątpienia powodów zwyżek należy szukać w opublikowanych przez AmRest szacunkowych wynikach za II kwartał. W tym okresie sprzedaż grupy zwiększyła się o 20,5 proc. rok do roku, do 975 mln zł. Na tak dobre tempo wzrostu w analizowanym okresie wpłynęło rozpoczęcie konsolidacji wyników sieci Starbucks w Niemczech, przejętej 23 maja. W związku z akwizycją przychody wzrosły o dodatkowe 50 mln zł, które wypracowano od dnia akwizycji do końca czerwca. Jeżeli wyłączymy obroty niemieckiego Starbucksa, to okaże się, że sprzedaż AmRestu w II kwartale zwiększyła się o 14,2 proc. w porównaniu z analogicznym okresem poprzedniego roku.

Analizując wyniki AmRestu w II kwartale, warto zwrócić uwagę na pokaźną dynamikę wzrostu na poszczególnych rynkach. Obroty w Europie Środkowo-Wschodniej zwiększyły się o 17,3 proc., do 536,2 mln zł, zaś obroty w Europie Zachodniej urosły o 48,7 proc., do 253,7 mln zł. Sprzedaż na rynku rosyjskim liczona w złotym jest porównywalna rok do roku, zaś w rublu urosła o 19,4 proc.

Obecna wycena giełdowa wyraźnie odstaje od zaproponowanej przez FCapital Dutch ceny w wezwaniu. Fundusz kontrolujący obecnie 31,71 proc. akcji, a chcący zwiększyć zaangażowanie do 66 proc., proponuje zaledwie 215 zł za papier. Powyższa oferta wygląda jeszcze bardziej niekorzystnie na tle ostatniej rekomendacji DM PKO BP – broker jeden walor AmRestu wycenił aż na 276,8 zł. Propozycja wzywającego broni się jednak w kontekście wyceny Ipopemy Securities, gdzie analitycy sądzą, że akcja AmRestu warta jest 200 zł.