W poniedziałkowe popołudnie walory twórcy telemedycznego systemu Pregnabit do badania dobrostanu płodu drożały przy wyraźnych obrotach o ponad 26 proc., do 15,15 zł. Spółka pozyskała od inwestorów 8,4 mln zł. Pieniądze zostaną przeznaczone na sprzedaż i marketing systemu w Polsce, ekspansję zagraniczną, badania i rozwój oraz na funkcjonowanie medycznego centrum telemonitoringu.
Nestmedic kończy właśnie etap beta-testów, który trwał od początku roku i pozwolił na zebranie opinii na temat działania systemu Pregnabit od ciężarnych oraz lekarzy i położnych. Komercyjna sprzedaż w kraju ma się rozpocząć we wrześniu. Pregnabit będzie kierowany do lekarzy i położnych, dzięki czemu specjaliści będą mogli lepiej monitorować przebieg ciąży. – Do firmy docierają bardzo pozytywne opinie. Pacjentki dzwonią do nas i pytają, gdzie można znaleźć nasz system i u jakiego lekarza można go wypożyczyć. Dla kobiet w ciąży jest bardzo ważne, by mogły wykonywać kompleksowe badania w dowolnym miejscu i o dowolnej porze dnia. Lekarzom i położnym zależy na tym, by jak najlepiej zaopiekować się swoimi pacjentkami. Nasz system jest przedłużeniem ich ekspertyzy – mówi Patrycja Wizińska-Socha, prezes Nestmedic.
Firma aktualnie buduje sieć przedstawicieli handlowych na terenie kraju oraz prowadzi zaawansowane rozmowy z dystrybutorami za granicą. Posiada certyfikaty umożliwiające sprzedaż w krajach Unii Europejskiej.
– Rozpoznajemy wiele rynków, analizując ich potencjał. Nestmedic z założenia jest spółką o zasięgu globalnym, dlatego już teraz szukamy optymalnej dla naszej firmy drogi ekspansji na rynki zagraniczne. Zainteresowanie jest spore, więc już wkrótce będziemy mogli poinformować o pierwszych umowach dystrybucyjnych – mówi prezes. Ubiega się również o rejestrację urządzenia w Amerykańskiej Agencji ds. Żywności i Leków.
W 2018 r. firma chce się przenieść na główny parkiet. Na ten moment nie planuje emisji akcji. Nie wyklucza jednak, że do niej dojdzie w przypadku dużych potrzeb kapitałowych związanych z wejściem na atrakcyjny rynek.