Ferro zanotowało w ubiegłym roku 364,7 mln zł skonsolidowanych przychodów ze sprzedaży, co oznaczało ich wzrost o 9,7 proc. Jeszcze mocniej, bo o 16,1 proc. zwyżkował zysk na działalności operacyjnej. Ostatecznie wyniósł 47,7 mln zł. Ze względu na konieczność utworzenia rezerwy związanej z wynikiem kontroli celno-skarbowej, firma zanotowała jednak mocny spadek czystego zarobku, bo o 62 proc. Tym samym osiągnął on zaledwie poziom 11,1 mln zł.

- Nie zgadzamy się z ustaleniami kontroli i jej wynikiem. Zamierzamy podjąć wszelkie przewidziane przepisami prawa kroki w celu ochrony interesu spółki i jej akcjonariuszy - mówi Aneta Raczek, prezes Ferro. Mimo to spółka może być zobowiązana do zapłaty podatku dochodowego w kwocie 19,25 mln zł, wraz z odsetkami oszacowanymi wg stanu na koniec 2017 r. na około 7,95 mln zł. Co więcej konieczność zapłaty naliczonego zobowiązania podatkowego wraz z odsetkami może wpłynąć na przejściowe ograniczenie zdolności spółki do wypłaty dywidendy.

Ferro informuje, że w ubiegłym roku sprzedaż zagraniczna odpowiadała za 61 proc. przychodów grupy. Największym rynkiem zagranicznym są Czechy, z udziałem w łącznej sprzedaży przekraczającym 25 proc. Numerem dwa jest rynek rumuński, który odpowiada już za blisko 18 proc. przychodów, a numer trzy to Słowacja ze stabilnym udziałem w sprzedaży, przekraczającym nieznacznie 9 proc.

Ferro konsekwentnie buduje swoją pozycję również na innych rynkach. W 2017 r. rozpoczęło sprzedaż w krajach bałtyckich. Istotne wzrosty zanotowano też na Węgrzech i w Bułgarii. Z kolei w Polsce przychody wyniosły 141 mln zł i były wyższe w ujęciu rok do roku o 10 proc. - Nasze główne kierunki ekspansji geograficznej to kolejne kraje w Europie Południowo-Wschodniej, m.in. Bułgaria oraz kraje bałtyckie, gdzie w minionym roku utworzyliśmy struktury sprzedażowe. Aktywność prosprzedażowa w połączeniu z dyscypliną kosztową pozwoliła nam utrzymać marże na satysfakcjonującym poziomie pomimo niestabilnych kursów walut, rosnących cen niektórych surowców i presji na wynagrodzenia - mówi Raczek.