Sprzedaż 51 proc. udziałów za kwotę 42,5 mln zł oznacza spory zastrzyk gotówki dla mocno zadłużonego producenta poszyć i akcesoriów samochodowych. – Nie mogliśmy nie skorzystać z tej oferty. Przypomnę, że nabyliśmy te udziały dwa i pół roku temu za 10 mln zł. Wyjście z CADM-u na tych wskaźnikach jest dla nas jest najlepszym możliwym rozwiązaniem. Sprzedajemy je z dużą premią. Pieniądze ze sprzedaży przeznaczymy na rozwój Groclinu w segmencie poszyć – tłumaczy Andre Gerstner, prezes i największy udziałowiec Groclinu.
Zmiana strategii
Grupa chce skoncentrować się na produkcji poszyć samochodowych i znacząco zmniejszyć zadłużenie. Warto przypomnieć, że początkowo zarząd chciał pozbyć się segmentu poszyć, ale poszukiwania inwestora nie przyniosły efektu. Zgodnie ze zaktualizowaną strategią Groclin planuje przejęcia mniejszych firm za granicą, gdzie koszty pracy są jeszcze niskie i pozwalają na wypracowanie lepszych marż. – Zmieniliśmy strategię, będziemy produkować mniej, ale tylko rentownie. Wielu partnerów wskazywało, że nasze zadłużenie jest zbyt duże, co stawiało pod znakiem zapytania nowe umowy. Teraz nie będzie tej bariery, liczę więc, że szybko podpiszemy nowe umowy – część jeszcze w tym roku. Polska stanie się dla nas tylko centrum operacyjnym. Większość naszej produkcji będzie przeniesiona na Ukrainę. Przyglądamy się zakładom w Bośni. Niestety w Polsce koszty pracy stały się zbyt wysokie, aby móc realizować tu wszystkie kontrakty – wyjaśnia Gerstner.
Kłopotliwe zadłużenie
Prezes Groclinu zapowiedział też sprzedaż zbędnego majątku, którego szacunkowa wartość to 10–15 mln zł. Środki zostaną przeznaczone na dalszy rozwój i zmniejszenie zadłużenia. – Zweryfikowaliśmy podejście do biznesu w Polsce. Widzę nas też w segmencie samochodów ciężarowych – mam nadzieję, że jeszcze w tym roku podpiszemy coś pilotażowo. Naprawdę wiele umów nie doszło do skutku przez nasze zadłużenie. Od początku tego roku nasze wyniki się stale poprawiają, zarabiamy i ta sytuacja będzie się poprawiać w kolejnych kwartałach – podsumował szef Groclinu.
Trudna sytuacja finansowa grupy już kilka miesięcy temu zmusiła zarząd do szukania oszczędności. Groclin zaplanował wygaszenie wszystkich nierentownych kontraktów, skupiając się tylko na tych z dodatnią marżą. W związku z prowadzoną restrukturyzacją zakładów w Grodzisku Wielkopolskim i Karpicku zarząd ogłosił w sierpniu zwolnienia grupowe 321 pracowników.