Pieniądze ze sprzedaży w kwocie 24 mln zł mają być przeznaczone na zmniejszenie zadłużenia bankowego firmy. Tym samym spadnie ono do około 66 mln zł. Z ostatnich danych wynika, że na koniec września 2018 r. krótkoterminowe pożyczki i kredyty bankowe przekraczały 93,5 mln zł. Co znamienne, firma nie miała tego typu zobowiązań o charakterze długoterminowym. Trzeba też zauważyć, że dopiero niedawno Libet ujawnił informację poufną z grudnia 2018 r. dotyczącą prowadzenia negocjacji i zawarcia umowy dotyczącej czasowego niedochodzenia wierzytelności przez pięć banków.
Pozyskane pieniądze ze sprzedaży dwóch zakładów najwyraźniej nie wystarczają do rozwiązania istotnych problemów spółki, stąd decyzja o kontynuacji przeglądu różnych opcji. Thomas Lehmann, prezes Libetu, zauważa też, że przeprowadzone transakcje będą miały ograniczony wpływ na wyniki grupy. – Zależy nam na kontynuowaniu procesu, który umożliwi spółce dalszą redukcją zadłużenia i skupienie się na najważniejszych dla nas obszarach – twierdzi Lehmann.
Zaznacza, że grupa rozważa różne rozwiązania, w tym zaangażowanie nowego inwestora bądź sprzedaż kolejnych aktywów grupy. Przegląd opcji strategicznych ma trwać kilka kolejnych miesięcy. – Będziemy na bieżąco informowali o postępach – zapewnia prezes.
Notowania akcji na stronie: