Z szacunkowych danych wynika, że w tym czasie skonsolidowane przychody wyniosły 254,6 mln zł, a zarobek netto sięgnął 30,8 mln zł. Tym samym w ujęciu rok do roku wzrosły odpowiednio o 17,8 proc. oraz o 30,9 proc. Zarząd spółki Toya tłumaczy, że tak dobre wyniki osiągnięto przede wszystkim dzięki działalności handlowej prowadzonej przez spółkę matkę. Poza tym grupie sprzyjała sytuacja na rynku walutowym. Dzięki temu wartość dodatnich różnic kursowych wyniosła pawie 2 mln zł. Jak ostatecznie ukształtowały się wyniki w I połowie roku, okaże się 27 sierpnia, gdy spółka opublikuje raport okresowy.
Kilka dni później (31 sierpnia) odbędzie się zwyczajne walne zgromadzenie, które zdecyduje o podziale 40,1 mln zł ubiegłorocznego zysku netto wypracowanego przez spółkę Toya. Projekt uchwały przewiduje, że do podziału pomiędzy akcjonariuszy zostanie rozdysponowana kwota 28,5 mln zł. Tym samym na każdą akcję może przypadać po 0,38 zł dywidendy. Wstępnie dzień dywidendy określono na 24 listopada, a jej wypłatę na 14 grudnia. Akcjonariusze zdecydują też o rozwiązaniu kapitału rezerwowego utworzonego na nabycie akcji własnych. Zgromadzone na nim 15,7 mln zł ma zasilić kapitał zapasowy.
Jednym z kluczowych celów grupy w najbliższych miesiącach jest optymalizacja operacji logistycznych. W Rumunii grupa pozyskała nowy, większy magazyn, dzięki czemu może poszerzyć ofertę dla klientów, jak również rozwinąć internetowy kanał prowadzonej sprzedaży. Z kolei w Chinach trwają przygotowania do budowy kolejnego magazynu. Ma on powstać do końca 2021 r. TRF