W trakcie czwartkowej sesji notowania Timu rosły nawet o prawie 7 proc., czemu towarzyszyły wyższe niż zwykle obroty. Inwestorzy docenili, że spółka bardzo dobrze odnalazła się w pandemii, co miało wpływ na dwucyfrową poprawę przychodów i zysków w ubiegłym roku.
Z zapowiedzi zarządu wynika, że największy krajowy dystrybutor elektrotechniki zamierza utrzymać wysokie tempo wzrostu w tym roku (w 2020 r. przychody wzrosły o prawie 20 proc., do rekordowych 1,06 mld zł). – Chcemy utrzymać wysoką dynamikę sprzedaży. Po wynikach I kwartału widać, że jesteśmy na dobrej drodze do realizacji tego celu – podkreśla Piotr Nosal, członek zarządu i dyrektor handlowy Timu.
Tim jest jednym z beneficjentów przyspieszenia rozwoju rynku e-handlu. Sprzedaż online odpowiadała za ponad 70 proc. całorocznych obrotów. – Przyciągamy nowych klientów, w tym osoby, które dotąd były sceptyczne wobec kupowania online. To efekt pandemii oraz konsekwencja działań, które realizujemy od ośmiu lat, prowadząc platformę tim.pl. Uważam, że ten trend utrzyma się nie tylko w związku z pandemią, ale i ze względu na zmianę nawyków zakupowych – wyjaśnia Krzysztof Folta, prezes Timu.
Zarząd powołuje się na przewidywania PwC, z których wynika, że w 2020 r. rynek e-commerce w Polsce zwiększył się o 35 proc., a prognoza na lata 2021–2026 zakłada średnioroczny wzrost na poziomie 12 proc. – W Timie chcemy rosnąć co najmniej w tym samym tempie – zapowiada Folta.
Korzystając z wysokiego zapotrzebowania na usługi logistyczne, zarząd chce zwiększać skalę działalności spółki zależnej 3LP, specjalizującej się w obsłudze podmiotów z sektora e-commerce. W związku z tym planowana jest rozbudowa centrum logistycznego w podwrocławskich Siechnicach.