Jak podało w środę Ministerstwo Finansów, sprzedaż obligacji oszczędnościowych – czyli obligacji skarbowych przeznaczonych dla inwestorów detalicznych – wyniosła w październiku 7,1 mld zł po 4,7 mld zł we wrześniu i około 5 mld zł w sierpniu.
Stosunkowo dobre wyniki sprzedaży obligacji detalicznych latem br. to echo sytuacji sprzed roku. W czerwcu 2022 r. MF wprowadziło do oferty nowe instrumenty z oprocentowaniem powiązanym ze stopą referencyjną NBP. Sprzedaż obligacji detalicznych w tym jednym miesiącu sięgnęła 14,1 mld zł. Do 2019 r. nawet całoroczne wyniki były niższe. W kolejnych dwóch miesiącach sprzedaż wciąż była wyższa niż kiedykolwiek wcześniej: wyniosła 10,3 i 6,1 mld zł. W tym roku część inwestorów, którzy wtedy kupili roczne obligacje, reinwestowała przychody.
We wrześniu warunki emisji obligacji oszczędnościowych skomplikowała nieoczekiwanie mocna obniżka stóp procentowych: z 6,75 do 6 proc. W październiku RPP obniżyła stopę referencyjną NBP jeszcze raz, do 5,75 proc. MF, aby zwiększyć atrakcyjność obligacji, zmieniła parametry tych papierów, których oprocentowanie jest powiązane ze stopami bądź inflacją. Ta polityka przyniosła skutki.
W październiku największym zainteresowaniem inwestorów cieszyły się obligacje czteroletnie (COI), które w pierwszym roku oszczędzania mają stałe oprocentowanie (obecnie wynosi 6,75 proc., a w październikowej ofercie wynosiło 7 proc.), a w kolejnych latach równe inflacji w poprzednim roku powiększonej o 1,25 pkt proc. (zamiast o 1 pkt proc., jak przed październikową zmianą oferty MF). Sprzedaż tych papierów sięgnęła niemal 2,9 mld zł.
Na drugim miejscu po względem sprzedaży były papiery trzyletnie (TOS) o stałym oprocentowaniu (obecnie wynosi 6,6 proc., w październikowej ofercie wynosiło 6,85 proc., tyle samo co wcześniej, pomimo wrześniowej obniżki stóp). Ich sprzedaż wyniosła niemal 2,1 mld zł, najwięcej w historii.