Chciałem zapytać o giełdę oraz KDPW. Jakie są przyszłoroczne wyzwania przed tymi instytucjami?
Wiele będzie zależało od tego, jakie działania mające na celu wzrost skali rynku przyjmie nowy zarząd GPW, którym pokieruje Marek Dietl. Ważne będzie, jak potoczą się losy strategii dla rynku, zawartej w strategii na rzecz odpowiedzialnego rozwoju. Zdaje się, że obecnie trwa wyłanianie konsorcjum, które zajmie się opracowaniem tej strategii. Mam postulat, by nie skończyło się na tym, że strategia zostanie opracowana bez uwzględnienia głosów wszystkich interesariuszy polskiego rynku kapitałowego. Bo to nie jest tylko giełda i KDPW. Są mniejsze i większe firmy inwestycyjne, cała koncepcja rynków kapitałowych opiera się na dostępie małych i średnich przedsiębiorstw do kapitału i niekoniecznie poprzez rynek publiczny. To też jest ciekawe, bo regulatorzy europejscy robią w tej chwili przegląd funkcjonowania i założeń zmian regulacyjnych, które niosła ze sobą unia rynków kapitałowych, właśnie w kierunku małych rynków w Europie, często silnie obciążonych obowiązkami regulacyjnymi. To powoduje, że zajmują się głównie dostosowywaniem do nich, a czasem nie mogą ich udźwignąć. Zresztą sami to odczuwamy na rynku polskim. Jeśli spytać któryś dom maklerski o to, czym się zajmuje biznesowo, to w odpowiedzi usłyszymy, że niczym innym jak MiFID II i RODO.
Wiemy, że koncepcje stworzenia takiej strategii dla rynku kapitałowego się pojawiły. Co pani o tym myśli?
Poza tym, że wszyscy powinniśmy brać w tym udział i traktować rynek kapitałowy jak srebra rodowe, to diabeł tkwi w szczegółach. Jeśli nie będzie podmiotu odpowiedzialnego za zarządzanie realizacją strategii, to daleko nie zajdziemy. Żeby to się nie skończyło tak, że zostanie ogłoszona strategia bez weryfikacji z praktyką rynkową. Uważam, że powinna zostać powołana instytucja, podobnie jak się to dzieje za granicą, która będzie odpowiadać za zaimplementowanie takiej strategii.
Jaka jest pani rola w Skarbcu TFI?
Skarbiec Holding kilka miesięcy temu zyskał nowego, mniejszościowego akcjonariusza, czyli Murapol. W holdingu znajduje się jeden przedstawiciel tego mniejszościowego akcjonariusza i na poziomie TFI ja jestem tym przedstawicielem w radzie nadzorczej. Skarbiec obowiązuje ustawa o funduszach inwestycyjnych, gdzie są pułapy związane z nieprzekraczaniem udziału w akcjonariacie przez jeden podmiot i my się tego trzymamy.
W mojej ocenie jest to bardzo korzystna sytuacja dla dwóch podmiotów, zarówno dla Skarbca, jak i Murapolu, którego strategia biznesowa oparta jest na trzech filarach: segmencie deweloperskim, doradczo-wykonawczym oraz inwestycyjnym, w którym są fundusze inwestycyjne zamknięte. Murapol wyemitował certyfikaty tego typu funduszy na kwotę 500 mln zł razem z Trigonem i Altusem. Liczę, że taka polityka zrodzi nowe produkty w Skarbcu. Że będzie mógł zaoferować fundusze zamknięte dwu-, trzyletnie, powiązane z konkretnymi projektami nieruchomościowymi. Przy czym pojawi się w nich silny element stabilizujący – mianowicie Murapol będzie obejmował 20 proc. certyfikatów. W związku z tym jest to nowa linia inwestycyjna w Skarbcu, ale niezmonopolizowana przez niego, produkt będzie otwarty również dla innych deweloperów. Skarbiec też się zmienia. Mamy bardzo profesjonalny nowy zarząd, nowych zarządzających, ciekawe produkty: pięć funduszy opartych na współpracy z JP Morgan. Mamy też miejsce w pierwszej trójce rankingu „Rzeczpospolitej” wśród najlepszych funduszy.