Jestem przekonany, że dobrze wykorzystaliśmy ostatni rok. Od ogłoszenia pomysłu ministerstwa Rodziny oraz Finansów, a także ja, reprezentując Polski Fundusz Rozwoju, prowadziliśmy rozmowy z bodaj wszystkimi interesariuszami. Wydaje mi się, że udało się przekonać i organizacje pracowników, i pracodawców. W tej chwili trwają konsultacje dotyczące projektu ustawy. Na tym etapie mogą pojawić się bardziej szczegółowe uwagi, ale jestem przekonany, że wszyscy widzą potrzebę takiego powszechnego systemu emerytalnego. Program jest dedykowany około 11,5 mln Polaków.
Czyli już dziś wiadomo, że w projekcie trzeba coś zmienić, żeby PPK okazały się sukcesem?
Cieszę się, bo nawet kilka dni temu przedstawicielka Solidarności przyznała, że dawno nie widziała tak dobrze dopracowanego projektu ustawy. Jestem przekonany, że projekt zgłoszony do legislacji przez panią minister Teresę Czerwińską jest dobrze przygotowany. Głosy, które się pojawiają, dotyczą np. powszechnych towarzystw emerytalnych czy roli pracowników przy podejmowaniu decyzji, jakiego rodzaju produkty inwestycyjne mogłyby być oferowane. Zakładam, że Ministerstwo Finansów jest otwarte na te uwagi. A dyskusja rusza za dwa tygodnie.
Przybywa chętnych na pracownicze programy emerytalne, które, jak rozumiem, pozwolą uniknąć pracodawcom obowiązku wprowadzenia PPK.
Zauważaliśmy, że część oferujących PPE zachęca do nich pracodawców, ale z tego, co mi wiadomo, tych wniosków jest w tej chwili 50–60 w Komisji Nadzoru Finansowego. W przypadku PPK mówimy o kilkuset tysiącach programów. W Polsce PPE zostały utworzone tylko w dużych firmach i dotyczą zaledwie 2 proc. pracowników. Liczę, że ponad połowa Polaków zdecyduje się wziąć udział w PPK, a w miarę jak ten projekt zbuduje zaufanie uczestników, ich liczba będzie rosnąć. Minimalna składka sięga 3,5 proc. plus dopłata państwa, ale liczymy, że część osób zdecyduje się na większe składki. System jest tani, bo mamy limit kosztów 0,6 proc. Wydaje się, że jest to najpoważniejszy projekt zbudowania powszechnego, dobrowolnego prywatnego systemu emerytalnego w Polsce. W efekcie PPK powstałaby bardzo silna baza lokalnych inwestorów instytucjonalnych, posiadających długoterminowy horyzont inwestycyjny, ale nie tak bardzo uregulowany, jak było to w przypadku otwartych funduszy emerytalnych. To szansa zarówno dla giełdy, jak i obligacji korporacyjnych, skarbowych oraz dla alternatywnych rodzajów aktywów, jak rynek prywatnych funduszy czy finansowania wysokiego ryzyka.
Jest wiele głosów, że aby PPK stały się sukcesem, konieczne jest rozwiązanie kwestii OFE.