Przy niższej niż zwykle (w związku ze świętem w USA) aktywności inwestorów WIG20 nie był w stanie uporać się w czwartek z utrzymaniem okrągłego poziomu 3000 pkt. Indeks dużych spółek co prawda z rana dostał się nieco wyżej od zamknięcia ze środy, ale później zaangażowanie popytu zaczęło spadać. Pod koniec dnia WIG20 tracił 0,5 proc. Trudno się jednak dziwić, skoro jedna z kluczowych spółek – Orlen – w reakcji na zapowiedź zaangażowania w Energę zniżkowała o 2,6 proc. Słabiej przez cały dzień prezentował się także sektor handlowy, choć po południu Żabka i Dino nieco ograniczyły zniżki. Brylował z kolei CD Projekt, który pod koniec dnia rósł aż o 3,7 proc. w reakcji na wyniki. Sektor bankowy zachowywał się w kratkę – PKO BP lekko traciło, a Pekao było tuż nad kreską.

Co więcej, w czwartek mogliśmy mówić o szerszym przebudzeniu się producentów gier. W drugiej linii krajowego rynku najmocniejsze były 11 bit studios, Huuuge oraz Cyber Folks Mocne było jeszcze Rainbow Tours, które poprawiło zysk w III kwartale, co także zostało ciepło przyjęte przez inwestorów. W ostatnich dniach oraz w czwartek błyszczał jeszcze AmRest Holdings, który stara się wyrwać z odmętów bessy. mWIG40 pod koniec dnia rósł o 0,3 proc. i jako jedyny z głównych warszawskich indeksów był nad kreską. sWIG80 tracił jednak nieznacznie. Wśród maluchów pozytywnie wyróżniała się Data Walk, natomiast na dole tabeli plasowały się m.in. Bumech i Wittchen.

Po trzech z rzędu zwyżkowych sesjach GPW osłabła, aczkolwiek wszelkie wnioski z czwartkowej sesji powinny być ostrożne. Bez kluczowego gracza na rynkach polskim i europejskich panował marazm, a obroty odstawały in minus w porównaniu z poprzednimi dniami.