Reklama

Co zyska Energa pozostając w Orlenie? Niepokój inwestorów mniejszościowych

Pozostanie Energi w Orlenie to obecnie jedyna pewna informacja. Scenariuszy i planów jest wiele, ale decyzji co do kolejnych kroków w sprawie przyszłości Energi jeszcze nie ma. Więcej zaś wiemy o Orlenie, który może przybrać strukturę holdingu.

Publikacja: 27.11.2025 16:36

Siedziba spółki Energa w Olivia Business Centre w Gdańsku

Siedziba spółki Energa w Olivia Business Centre w Gdańsku

Foto: PAP/Adam Warżawa

Z tego artykułu dowiesz się:

  • Jakie są obecne plany dotyczące struktury Orlenu i jakie znaczenie ma to dla Energi?
  • Co oznacza proces zaproszenia do sprzedaży akcji Energi dla pozostałych akcjonariuszy?
  • Na czym polegają wątpliwości mniejszościowych akcjonariuszy dotyczące proponowanej ceny akcji?

Zarząd i rada nadzorcza Orlenu zgodziły się na skierowanie zaproszenia do wszystkich pozostałych jeszcze akcjonariuszy Energi do składania ofert sprzedaży akcji tej gdańskiej spółki. Zaproszenie do sprzedaży dotyczy łącznie 37.578.474 akcji, których nie ma jeszcze Orlen. Spółka ta posiada ponad 90 proc. akcji. Cena za walory gdańskiej Energi proponowana w zaproszeniu wynosi 18,87 zł. Przyjmowanie ofert sprzedaży w ramach zaproszenia rozpocznie się 1 grudnia 2025 r., a zakończenie tego procesu przewidywane jest na 17 grudnia 2025 r. Przed tą informacją, w środę 26 listopada kurs Energi wynosił 16,9 zł za akcję. Patrząc na cenę w zaproszeniu, daje to ok. 709 mln zł, które dla Orlenu nie będzie stanowiło problemu. Tym może być jednak uzyskanie zgody od pozostałych akcjonariuszy, bo dla części z nich, jak się dowiadujemy, proponowana cena nie jest zadowalająca.

Orlen idzie w stronę holdingu

Sprawa Energi daje nam coraz więcej informacji w którą stronę zmierza pomysł na zarządzanie Orlenem. Spółka po fuzjach stała się wielkim konglomeratem. W Orlenie mają tego świadomość i trwa porządkowanie aktywów. Finalizowane są działania w sektorze wydobywczym poprzez konsolidację aktywów Orlenu i PGNiG. Na taką konsolidację wokół sektora energetyki i większą swobodę decyzyjną nawet w ramach Orlenu liczą także w Gdańsku. Wszyscy bowiem wiedzą, że opcję maksimum, a więc wydzielenie Energi – mimo licznych korzyści, o których mówią zwolennicy tego pomysłu – ze względu na kalendarz wyborczy nie udałoby się zrealizować.

Czytaj więcej

KNF sprawdzi ostatnie skoki wartości akcji Energi

– Jest dla nas jasne, że dalsze zwiększanie efektywności i usprawnianie korporacji, jaką jest Orlen, wymaga zmian – mówi prezes Orlenu Ireneusz Fąfara. 

Reklama
Reklama

Spółka rozważać więc może stworzenie organizacji bazującej na strukturze holdingu, opierającej się na czterech nogach: przerób ropy (downstream), wydobycie ropy i gazu (upstream), energetyka (Energa) oraz na sektorze detalicznym budowanym wokół marki MyOrlen. Najbardziej zaawansowany proces konsolidacji biznesowej jest w sektorze upstream. Teraz Orlen rozpoczyna budowę dywizji energetycznej. Ta struktura holdingowa będzie zmierzać w stronę, którą spółka prezentowała podczas swojej strategii do 2035 r. 

Zaproszenie do sprzedaży akcji spółki Energa jest kolejnym krokiem w realizacji strategii Orlenu. – Decyzji dotyczących kolejnych kroków związanych z procesem przejmowania 100 proc. akcji Energii jeszcze nie ma. Staramy się przeprowadzać ten proces etapami z szacunkiem wobec innych interesariuszy – dodaje Fąfara i wyjaśnia, że w zależności od rezultatu zaproszenia, koncern będzie podejmować decyzje o kolejnych krokach.

Czytaj więcej

Energa zostanie w Orlenie. Za jaką cenę?

– Dla naszej spółki satysfakcjonujący będzie każdy rezultat zaproszenia, który pozwoli nam jeszcze mocniej zwiększyć zaufanie rynku kapitałowego do naszych działań. O planach dla Energi na przyszłość będziemy komunikować etapami. Mogę jednak zapewnić, że Energa nie trafi do innego właściciela – mówi nam prezes.

Co zyska Energa?

Przejdźmy jednak do samej Energi. Tu sprawa jest bardziej rozwojowa, złożona, a przez to proces decyzyjny nie został jeszcze w pełni podjęty. Jasne jest, że celem maksimum Energi, a także lokalnych polityków Koalicji Obywatelskiej było odwrócenie fuzji. Do tego, jak już wiemy, nie dojdzie. Otwarte jest pytanie, za jaką cenę Energa zostanie w Orlenie. Tu jesteśmy zdani na spekulacje, bo w dalszym ciągu rozważane są różne scenariusze, które być może się zmaterializują. Energa mogłaby – jak zresztą informowaliśmy przed kilkoma tygodniami – pozyskać w swoim nadzorze kolejne biznesy regulowane.

Czytaj więcej

Energa ma nową sternik zarządu
Reklama
Reklama

Mowa jest o Polskiej Spółce Gazownictwa, Orlenie Neptun (spółka z sektora morskich farm wiatrowych, rozwijająca projekty drugiej fazy), a także Orlenie Termika (aktywa ciepłownicze), choć tu może być największy problem. Jeśli proces przejęcia 100 proc. akcji Energi dojdzie do skutku, to pojawi się kolejne pytanie, czy Orlen podejmie decyzję o wycofaniu Energi z giełdy. Tu nie ma jasności. W grze są dwa scenariusze: pozostawienie spółki na giełdzie jako opcji na przyszłość, która pozwoli pozyskać dodatkowy kapitał z giełdy, lub wycofanie jej z obrotu. Te decyzje zapadną już w przyszłym roku i poza czynnikami ekonomicznymi, w grę będzie wchodziła także kwestia pozaekonomiczna związana z decyzjami współwłaściciela, a więc Ministerstwa Aktywów Państwowych poprzez delegowanych przez siebie członków Rady Nadzorczej. Cały proces związany z podejmowaniem kolejnych decyzji zajmie kolejne kilka miesięcy. 

Będzie wojna o cenę za akcję?

Otwarte jest pytanie, czy mniejszościowi akcjonariusze posiadający niecałe 10 proc. akcji Energi zgodzą się na taką wycenę, jaką zaproponowano w zaproszeniu. Jak mówi nam Jan Trzciński reprezentujący ponad 1000 osób, drobnych akcjonariuszy, zrzeszonych w Fundacji „To, co najważniejsze”, decyzja Orlenu to pozytywna informacja szczególnie po 5 latach od przejęcia Energi przez tę płocką spółkę i po prawie 2 latach po wyroku w sprawie delistingowej (wycofanie spółki z giełdy).

Czytaj więcej

Energa zostanie w Orlenie? Plan nabiera kształtów

– Patrząc jednak na dostępne wyceny spółki Energa, zaproponowana cena nie jest godziwa i jest kontynuacją pokrzywdzenia [o którym mówi wyrok sądu we wspomnianej powyżej sprawie – red.]. Poniekąd rozumiemy Orlen, który dąży do jak najtańszego przejęcia reszty akcji. Jednak licząc koszt kapitału, inflację (i podatek od wzrostu "inflacyjnego"), poniesione koszty działań akcjonariuszy, koszty kilkunastu już spraw sądowych, propozycja ceny jest na poziomie wezwań z czasów prezesa Daniela Obajtka, a więc z 2020 r. – mówi. Jego zdaniem dla graczy giełdowych propozycja może wydawać się atrakcyjna, dla akcjonariuszy długoterminowych, trzymających akcje od debiutu oraz pracowników, którzy otrzymali je 12 lat temu za swoją pracę, już nie. – Akcjonariusze oczekują ceny odzwierciedlającej realną wartość spółki, nie więcej – tłumaczy.

Zaproszenie do sprzedaży akcji w naturalny sposób przełożyło się na wzrost kursu Energi. Ten wynosił dzień po zaproszeniu, a więc 27 listopada 19,6 zł za akcję. Orlen uważa, że zaproponowana cena uwzględnia wszystkie uwarunkowania rynkowe, a samą kwotę przygotowali rynkowi profesjonaliści zatrudnieni do tej transakcji. Za wycenę odpowiadało Pekao Investment Banking S.A.

Przeciek informacji czy dedukcja inwestorów?

Uwagę inwestorów przyciąga także fakt, że kilkanaście dni temu, jeszcze przed zakomunikowaniem rynkowi planów Orlenu wobec Energi, 10 i 12 listopada doszło do nadzwyczajnie wysokich obrotów na akcjach spółki. Pojawiły się spekulacje o wycieku poufnych informacji. W tych dwóch dniach obroty wyniosły odpowiednio 5,1 mln zł i 5,76 mln zł. Wcześniej, bo 6 listopada na panelu w ramach Kongresu EuroPower Sławomir Staszak, były prezes Energi, a obecnie członek zarządu Orlenu ds. transformacji, powiedział, że w grupie Orlen planowane jest segmentowanie poszczególnych dywizji działalności. – Ja odpowiadam za dywizję energetyczną, a przez energetykę rozumiemy nie tylko energię, ale również ciepło, czyli Orlen Termikę. Moim zadaniem jest uporządkowanie tego segmentu w pełnym wymiarze – powiedział wówczas Staszak, który zaznaczył wówczas, że decyzji ws. potencjalnego wydzielenia Energi z Orlenu nie ma. Czy tym zasugerował się rynek, czy jednak doszło do wycieku informacji poufnych? To zbada Komisja Nadzoru Finansowego. – Urząd KNF prowadzi czynności wyjaśniające obejmujące wszystkie aspekty tej sprawy. Celem UKNF jest pełna i rzetelna analiza wszystkich okoliczności oraz upublicznienie w możliwie najkrótszym terminie jej wyników – informuje KNF.

Reklama
Reklama

Obserwatorzy rynku kapitałowego dostrzegają to, co stało się we wspomniane dni. – Istotnie 10 i 12 listopada obserwowaliśmy olbrzymie obroty na akcjach Energi. Temat niestety nie jest nowy i nie potrafimy się z nim uporać. Chodzi o przecieki informacji przed wypłynięciem oficjalnych komunikatów giełdowych spółek. KNF oraz odpowiednie służby powinny oczywiście ten przypadek badać, ale walka z przeciekami informacji poufnej jest bardzo trudna. Być może było tak, że rynek odpowiednio zinterpretował słowa jednego z członków zarządu Orlenu, które padły kilka dni wcześniej, a być może doszło do przecieku informacji. Znalezienie przecieku będzie bardzo trudne, ale KNF oczywiście powinien zbadać sprawę – mówi nam Piotr Kuczyński, analityk rynków finansowych z Xeliona.

Energetyka
KNF sprawdzi ostatnie skoki wartości akcji Energi
Energetyka
PGE odsłoni gazowe karty w grudniu. W dystrybucji broni korzystnego rozdania
Energetyka
Energa zostanie w Orlenie. Za jaką cenę?
Energetyka
Enea tłumaczy stawki dystrybucyjne i odpiera zarzuty
Energetyka
Tauron miał 844 mln zł zysku netto, 1 918 mln zł zysku EBITDA w III kw. 2025 r.
Energetyka
Rynek mocno przecenił akcje Enei, Tauronu i PGE
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama