GPW: Marek Dietl gotów pozostać

Na 23 kwietnia zaplanowano nadzwyczajne walne zgromadzenie GPW, które ma wybrać prezesa na nową kadencję. Nie można wykluczyć, że w fotelu znów zasiądzie obecny szef warszawskiego parkietu Marek Dietl, który jest zainteresowany ponownym ubieganiem się o tę posadę.

– Stanowisko prezesa GPW jest jednym z trzech najciekawszych na polskim rynku finansowym. Jeśli otrzymam propozycję kandydowania na stanowisko prezesa zarządu GPW nowej kadencji, to się na to zgodzę – mówi „Parkietowi" Dietl, który prezesem GPW oficjalnie jest od września ubiegłego roku.

Już wtedy zdawał sobie sprawę, że w tym roku karuzela kadrowa na giełdzie ruszy od nowa.

Kadencja prezesa i zarządu jest bowiem wspólna i kończy się w lipcu tego roku.

Oczywiście sama gotowość Dietla do dalszego kierowania pracami GPW to może być za mało, aby pozostać na stanowisku. Wszystko zależy od Skarbu Państwa, który dzięki akcjom uprzywilejowanym ma decydujący głos w sprawie wyboru prezesa warszawskiej giełdy.

Obecnie nadzór nad GPW sprawuje bezpośrednio Kancelaria Premiera Rady Ministrów. Na razie jednak nie przedstawiła ona swojego kandydata. Nie odpowiedziała także na nasze pytania w tej kwestii, które wysłaliśmy ponad tydzień temu.

Warto zwrócić uwagę, że nie tylko GPW czeka na nowego prezesa. Wciąż nie wiadomo, kto będzie kierował pracami innej istotnej instytucji – Krajowego Depozytu Papierów Wartościowym. Po tym, jak we wrześniu ub.r. ze stanowiska odwołana została wieloletnia prezes Iwona Sroka, za działalność Depozytu odpowiadają jego dwaj wiceprezesi, czyli Sławomir Panasiuk i Michał Stępniewski. Nazwisko nowego szefa KDPW poznamy zapewne w czerwcu – przy okazji walnego zgromadzenia spółki, które będzie podsumowywało ubiegły rok.

Na rynku nie brakuje głosów, że obsada stanowisk prezesa GPW i szefa KDPW będą ze sobą powiązane i są elementami tej samej układanki politycznej.

Akcjonariuszami KDPW są GPW, Narodowy Bank Polski i Skarb Państwa. Każda ze stron posiada 1/3 udziałów w Krajowym Depozycie. PRT