Fundusze zrównoważonego rozwoju jak nieoszlifowany diament

Według agencji analitycznej Morningstar inwestorzy w Stanach Zjednoczonych wycofali w 2023 r. z funduszy ESG 13 mld USD.

Publikacja: 05.03.2024 06:00

dr Tomasz Wiśniewski, Stowarzyszenie SIF Polska

dr Tomasz Wiśniewski, Stowarzyszenie SIF Polska

Foto: materiały prasowe

Głównie decyzje były motywowane przeciętnymi wynikami tej grupy inwestycji na tle portfeli rynkowych, ale również pojawieniem się innych ciekawych „tematów”, w szczególności firm, których działalność związana jest ze sztuczną inteligencją (AI) i portfeli inwestycyjnych budowanych na bazie tych podmiotów.

Z przeprowadzonych przez agencję badań wynika, że miniony rok kalendarzowy był najwyższy pod względem poziomu odpływu środków w okresie ostatnich dziesięciu lat, tj. odkąd Morningstar monitoruje te dane. W przedstawionym raporcie wśród przyczyn spadku zainteresowania funduszami ESG wskazuje się na ich relatywnie słabe wyniki w relacji do stóp zwrotu z inwestycji w fundusze całego rynku. Mediana stopy zwrotu zrównoważonych funduszy w ubiegłym roku wyniosła prawie 21 proc. w porównaniu ze stopą zwrotu na poziomie 24 proc. dla całego rynku i 27 proc. dla portfeli największych i średnich spółek. Oznacza to, że stopy zwrotu z funduszy ESG w ostatnich dwóch latach były niższe niż stopy zwrotu osiągane przez portfele szerokiego rynku, czy portfele innych klas aktywów. Jeszcze w 2022 r. inwestorzy mogli wstrzymać się ze zleceniami sprzedaży. Jednak drugi rok z rzędu to dla wielu z nich było za dużo, co skutkowało zamykaniem pozycji inwestycyjnych w funduszach ESG.

Czy to oznacza, że po gwałtownym wybuchu mody na inwestycje ESG w 2020 r. i kontynuacji tego trendu w kolejnym roku zainteresowanie tymi inwestycjami już się zakończyło? Według analityków sytuacja, z którą mamy do czynienia obecnie, mogła być w dużej mierze wynikiem błędnego podejścia do tego typu inwestycji przez wielu mniej doświadczonych inwestorów. Duża grupa z nich mogła uważać, że niezależnie w co zainwestują, a będzie w swojej nazwie miało ESG, będzie zawsze przynosić zysk i to na wyższym poziomie niż w przypadku inwestycji w portfele całego rynku, określone branże, czy wybrane tematy inwestycyjne.

Ostatnie dwa lata zmuszają do weryfikacji tego podejścia i powrót do klasycznych zasad inwestycji na rynkach kapitałowych, które powinny bazować na wnikliwej analizie tego, co kryje się pod nazwą „portfel zrównoważony”. Bardzo dobrze pokazują to wyniki osiągnięte przez najlepsze i najgorsze fundusze tego typu w ubiegłym roku.

W grupie najlepszych funduszy w 2023 r. na pierwszym miejscu znajduje się portfel Amundi Semiconductors ESG, który osiągnął roczną stopę zwrotu 68 proc. W skład tego funduszu wchodzą takie podmioty, jak Nvidia, Taiwan Semiconductors i firma produkująca półprzewodniki Broadcom. Na kolejnych miejscach znalazły się fundusze JSS Sustainable Growth oraz VanEck Semiconductors, dając inwestorom roczny zysk odpowiednio na poziomie 65 i 63 proc.

Po drugiej stronie bieguna, w grupie najgorszy funduszy najniższą pozycję zajął Global X Hydrogen, który w ciągu 12 miesięcy spadł o ponad 40 proc. Dwa kolejne miejsca również przypadły produktom Global X i były to Solar i China Clean Energy, które w 2023 r. straciły po 36 proc. Spadki w tym przypadku były wynikiem istotnego narażenia spółek wchodzących w skład portfeli tych funduszy na wyższą inflację i wyższe stopy procentowe. Tego typu firmy były szczególnie narażone na wzrost kosztów produkcji materiałów w łańcuchach dostaw.

Problemem pozostaje również to, czy poszczególne fundusze faktycznie można uznać za zrównoważone. Co prawda tak wynika z klasyfikacji Morningstara, ale niektóre z nich są często weryfikowane tylko pod względem działalności związanej z branżą tytoniową czy produkcją broni, zaś weryfikacji nie podlegają kwestie śladu węglowego czy emisji dwutlenku węgla. Niewątpliwie taki proces powinien mieć charakter kompleksowy.

Inwestycje w fundusze zrównoważonego rozwoju nadal znajdują się na drodze definiowania konstrukcji zasad oraz kwalifikacji spółek do portfeli. Tak samo jak diament jest na początku tylko kamieniem o słabym połysku i matowej powierzchni. Dopiero po odpowiedniej obróbce, oszlifowaniu nabiera formy i niesamowitego blasku, stając się kosztownym brylantem. Podobnie może być z funduszami ESG. Wymagają one zmian i doprecyzowania w wielu aspektach. Ostatnie dwa lata były kolejnym i raczej nie ostatnim etapem w zdobywaniu szlifów.

Felietony
Tantiemy – sztuka zarabiania na cudzej kreatywności
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Felietony
Najgorętsza dekada od wojny
Felietony
Ślimacze tempo transpozycji
Felietony
Deregulacja? To nie takie proste
Materiał Promocyjny
Lenovo i Motorola dalej rosną na polskim rynku
Felietony
Omnibus – zamrażanie czasu
Felietony
Fundusze mogą rozwiązać dylematy inwestorów