Polska pozostaje pokaźnym rynkiem zbytu dla Chin

Polsko-chińskie stosunki handlowe sięgają 1951 r. i od tamtego czasu do Polski napływają także inwestycje z Chin. W związku ze wspólnym rysem ideologicznym do 1989 r. zdążyły wykształtować się długoterminowe przyjazne stosunki, co do dziś przekłada się na pewną dozę gospodarczego sentymentu.

Publikacja: 12.12.2023 21:00

Imię Nazwisko doktorant na Uniwersytecie Ekonomicznym w Poznaniu

Imię Nazwisko doktorant na Uniwersytecie Ekonomicznym w Poznaniu

Foto: fot. mat. prasowe

Od 2015 r., kiedy podpisano protokół ustaleń dotyczący współpracy Polski i Chin w ramach inicjatywy Nowego Jedwabnego Szlaku (NJS), wolumen wymiany handlowej między tymi krajami stale rósł; z 17 mld USD w 2017 r. do 49 mld USD w 2021 r. Wymiana ta charakteryzuje się jednak znaczącą nierównowagą w bilansie handlowym – w 2021 r. polski eksport do Chin wyniósł 3,76 mld USD (zaledwie 1,17 proc. całkowitego eksportu Polski), podczas gdy polski import z Chin wyniósł 45,8 mld USD (aż 13 proc. całkowitego importu Polski). W 2022 r. w związku z wojną w Ukrainie i zaburzeniami w łańcuchach dostaw polski deficyt handlowy nieco zmalał (z przeszło 40 mld USD do okolic 35 mld USD), jednak wciąż była to trzecia najwyższa wartość wśród krajów Unii Europejskiej, zaraz za Holandią i Włochami.

Według ustaleń NJS zacieśnianie współpracy gospodarczej miało się także wiązać ze zwiększonym napływem BIZ do Polski, jednak do tej pory ich wartość pozostawia wiele do życzenia. Na koniec 2020 r. wartość chińskich BIZ w Polsce wyniosła 2,2 mld USD, w porównaniu z całkowitą wartością BIZ w Polsce przekraczającą 200 mld USD. Na poziomie gospodarczym współpraca Polski z Chinami ma więc wciąż w dużej mierze charakter jednostronny, gdzie Polska pełni rolę pokaźnego rynku zbytu dla Państwa Środka.

Powyższe prawidłowości występują także w wielu innych krajach regionu – całkowita wartość eksportu krajów Europy Środkowo-Wschodniej (EŚW) do Chin wyniosła w 2021 r. niecałe 25 mld USD, czyli mniej niż 20 proc. całkowitej wartości ich importu z Chin, która przekroczyła 125 mld USD. Co więcej, podczas gdy Chiny eksportują głównie maszyny i elektronikę, to w wielu przypadkach kraje EŚW służą głównie za chiński rezerwuar zasobów naturalnych – takich jak miedź (Grecja, Bułgaria), ruda żelaza (Serbia, Macedonia) czy drewno (Łotwa, Polska).

W całym regionie EŚW także chińskie BIZ nie odgrywają zbyt dużej roli w rozwoju gospodarczym – choć w latach 2012–2020 napływ chińskich BIZ stanowił około 5 proc. całkowitej wartości inwestycji lokowanych w krajach EŚW, to za przeszło połowę z nich odpowiadały Węgry i Serbia, które wyraziły zgodę na liczne inwestycje Huawei w branży telekomunikacyjnej. Stało się to z kolei argumentem w dyskusji dotyczącym cyberbezpieczeństwa regionu, biorąc pod uwagę rosnący wpływ Chin na rozwój sieci 5G i wynikające z tego obawy o szpiegostwo.

Chińskie relacje z regionem EŚW znacznie się pogorszyły na przestrzeni 2022 r. w związku ze stanowiskiem Pekinu wobec rosyjskiej agresji w Ukrainie, a zwłaszcza w kontekście chińskich gróźb politycznych wobec krajów, które zdecydowały się nadać priorytet relacjom z Tajwanem – takich jak ostrzeżenie przewodniczącego czeskiego Senatu, że „zapłaci wysoką cenę” za swoją oficjalną wizytę na Tajwanie, objęcie Litwy sankcjami gospodarczymi za decyzję o otwarciu tajwańskiego przedstawicielstwa czy szerzenie oficjalnej chińskiej propagandy za pośrednictwem licznych Instytutów Konfucjusza. Stało się to przyczynkiem do opuszczenia przez kraje bałtyckie chińskiego formatu „16+1” oraz dyskusji o podjęciu tożsamego kroku w Czechach.

Pomimo wojny za wschodnią granicą relacje handlowe Polski z Chinami pozostały jednak niemal bez zmian – między styczniem a lipcem 2023 r. wartość wymiany handlowej między tymi krajami wyniosła rekordowe 76,8 mld USD, zaangażowanie Huawei w polską sieć 5G wciąż pozostaje realnym scenariuszem pomimo obaw dotyczących cyberbezpieczeństwa regionu i oskarżeń o szpiegostwo chińskiego koncernu, a polsko-chińskie konsorcjum podpisało niedawno kolejny przetarg na budowę linii kolejowej o wartości 880 mln USD.

Polska nadal pozostaje także członkiem formatu „16+1” (obecnie jest to już „14+1”), mimo że do tej pory nie przełożyło się to na wymierne korzyści gospodarcze. Choć minister spraw zagranicznych Zbigniew Rau oraz prezydent Andrzej Duda apelowali w 2022 r. o potępienie przez Chiny rosyjskiej agresji, to ich wypowiedzi miały w dużej mierze miękki, dyplomatyczny wydźwięk. Niewykluczone, że miało to związek z chęcią pozostawienia sobie większego pola do manewru w relacjach zagranicznych ze Wschodem, chcąc uzyskać przeciwwagę wobec partnerów z UE – w szczególności w kontekście licznych sporów między polskim rządem a Brukselą, które choć pozostawały „w zawieszeniu” ze względu na wojnę, to wciąż rzutują na postrzeganie Polski w Europie. Można więc stwierdzić, że relacje między Polską a Chinami pozostają pozytywne, pomimo napięć związanych z wojną w Ukrainie.

Może się to oczywiście zmienić w przypadku eskalacji napięć na linii Wschód–Zachód, co mogłoby mieć miejsce chociażby w przypadku wystąpienia kryzysu tajwańskiego. W razie chińskiej inwazji na Tajwan Polsce trudniej będzie zachować neutralne stanowisko w tej sprawie, biorąc pod uwagę jej przynależność do NATO oraz sojusz ze Stanami Zjednoczonymi, które w ubiegłym roku zadeklarowały, że będą bronić wyspy „w razie bezprecedensowego ataku”. Nie bez znaczenia pozostaje tu także wynik październikowych wyborów parlamentarnych oraz deklaracje nowej koalicji rządzącej o poprawie stosunków z Brukselą, co może oznaczać większy stopień zbieżności polskiej polityki zagranicznej z jej zachodnimi partnerami, którzy deklarują chęci gospodarczego uniezależnienia się od Państwa Środka.

Perspektywy dla relacji handlowych Chin z Polską pozostają więc niejednoznaczne – co w pewnym sensie stanowi atut dla Polski. Dopóki nie zmaterializuje się bowiem najczarniejszy scenariusz, w którym Rosja wygrywa wojnę w Ukrainie, a Chiny zachęcone tym wynikiem decydują się przeprowadzić inwazję na Tajwan, to istnieje małe prawdopodobieństwo na osiągnięcie poziomu napięć między Pekinem a Zachodem zagrażającego polskim relacjom z Chinami.

Tym samym Polska nie powinna całkowicie zaprzepaszczać gospodarczych więzi z Państwem Środka. Zamiast całkowitego ich zrywania może za to ubezpieczyć się przed ryzykiem wystąpienia negatywnego geopolitycznego scenariusza poprzez jednoczesny rozwój relacji z Koreą Południową i Japonią – co ma to już zresztą miejsce w związku z kontraktami na zakup sprzętu wojskowego.

Felietony
Trudne relacje
Felietony
Zmiana perspektyw polityki Fedu
Felietony
Pracowita majówka polska
Felietony
Starożytne wskazówki dla współczesnych
Materiał Promocyjny
Wsparcie dla beneficjentów dotacji unijnych, w tym środków z KPO
Felietony
Ile odliczać?
Felietony
Zbieranie danych do ESRS-ów