Mocny koniec wiosny na rynkach akcji

Można powiedzieć, że tym razem, jak to się często zdarza, powiedzenie z Wall Street „sprzedaj w maju i uciekaj”, zdecydowanie się nie sprawdziło.

Publikacja: 16.06.2023 21:00

Piotr Kuczyński, DI Xelion

Piotr Kuczyński, DI Xelion

Foto: fot. rp.pl

Owszem była chwila wahania z powodu dyskusji na temat podniesienia limitu zadłużenia USA z obecnych 31,4 bilionów USA (129 proc. PKB), jednak ta sprawa została rozwiązana tak samo jak w 45. przypadkach w ciągu ostatnich 40 lat. Limit został zawieszony do stycznia 2025 roku, czyli do okresu po wyborach.

Demokraci i republikanie musieli się porozumieć, bo przecież skutki bankructwa USA byłyby niewyobrażalne. Ceną republikanów za wyrażenie zgody było ograniczenie wydatków federalnych podczas dwóch lat budżetowych (w USA rok budżetowy rozpoczyna się 1 października). Jak widać w 2024 roku rząd federalny nie będzie mógł pomóc prezydentowi Bidenowi i demokratom w wyborach. To chyba nieliczny przypadek, kiedy to rząd w roku wyborczym ogranicza wydatki.

Potem już było „z górki”, bo wszyscy czekali na tydzień zaczynający się 12 czerwca. Był to zaiste niesamowity tydzień z punktu widzenia kalendarium. Już 13 czerwca inwestorzy dostali amerykańską inflację CPI, dzień później zakończyło się dwudniowe posiedzenie Federalnego Komitetu Otwartego Rynku (FOMC), następnego dnia swoje obrady zakończył Europejski Bank Centralny (EBC) i wyrok dotyczący kredytów frankowych wydał Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej (TSUE), w piątek decyzje podejmował Bank Japonii, a po drodze stopy obniżał Ludowy Bank Chin.

Zacznijmy może od wyroku TSUE, który wypowiedział się dzień po napisaniu tego tekstu. Zachowanie rynku było przedtem dość dziwne, bo 12 i 13 czerwca subindeks WIG-banki co prawda nieco stracił, ale dzień przed werdyktem całe straty odrobił, rosnąc o 3,35 proc. Pisałem wtedy w mediach społecznościowych, że albo ktoś wie o tym, jaki będzie wyrok (publikowany rano następnego dnia) albo, co było chyba bardziej prawdopodobne, niekorzystny dla banków wyrok TSUE jest zdyskontowany, a każde złagodzenie bardzo bykom pomoże.

W okresie poprzedzającym ten wyrok zarówno Związek Banków Polskich, jak i Komisja Nadzoru Finansowego uspokajały, że nawet wyrok zgodny z opinią rzecznika generalnego TSUE nie zaszkodzi znacznie całemu sektorowi bankowemu. Straty będą, ale bardzo rozłożone w czasie. Poza tym ja od dawna twierdzę, że projekt ustawy, który szykuje KNF i który mógłby znacznie zmniejszyć liczbę pozwów sądowych, a którego rządzący przed wyborami nie chcą procedować, zostanie po wyborach uchwalony przez Sejm, co bankom bardzo pomoże. Bankom, które są w doskonałym stanie – zysk banków za cztery miesiące tego roku był wyższy niż w całym 2022 czy 2021 roku.

Mam wrażenie, że zagranica zauważyła mocnego złotego i niedowartościowane akcje i zapewne stąd atak popytu. Mimo nowelizacji przez rząd budżetu i zapowiedzi wprowadzenia emerytur stażowych oraz czasem nawet mimo spadku EUR/USD bardzo umacniał się złoty (do euro i dolara). Zagranicy musi podobać się gra, podczas której wymieniają swoje waluty na złote, kupują polskie akcje, zyskują na wzroście ich ceny i opuszczają Polskę, wymieniając silniejszego już złotego na swoje waluty. W ten sposób zyskują dwukrotnie, a ponieważ polskie akcje są bardzo niedowartościowane to „sky is the limit”.

Teoretycznie problemem dla inwestorów na całym świecie było to, co zrobi FOMC, bo to, że EBC stopy podniesie wydawało się być oczywiste. Fed miał twardy orzech do zgryzienia. Przed posiedzeniem dowiedzieliśmy się, że liczba nowych miejsc pracy w USA w maju była wręcz oszałamiająca (339 tys., a oczekiwano 190 tys.). Jerome Powell, szef Fed, od dawna mówił, że czeka na to, że pod wpływem wysokich stóp procentowych sytuacja na rynku pracy zacznie się pogarszać. Nic z tych rzeczy. Z drugiej strony inflacja CPI szybko spada i przed decyzją FOMC dowiedzieliśmy się, że w maju spadła z 4,9 do 4 proc. (oczekiwano 4,1–4,2 proc.). Jak widać, realne stopy procentowe w USA były już od miesiąca dodatnie – poziom 5–5,25 proc. przy inflacji 4 proc., a to zniechęcało do kontynuowania podwyżek stóp.

Tak więc Fed miał w zasadzie dwa wyjścia, a przynajmniej tylko te dwa widziała większość inwestorów. Mógł albo zrobić pauzę w cyklu podwyżek i w komunikacie oraz podczas konferencji prasowej Jerome’a Powella pogrozić inwestorom tym, że dane będą pilnie obserwowane (to w zasadzie zawsze w komunikacji Fed się pojawia), a FOMC jest gotów do dalszego podwyższania stóp. To byłaby taka gołębia decyzja z jastrzębim ostrzeżeniem. Alternatywą, ale dużo mniej prawdopodobną, było podniesienie stóp i bardzo gołębie przesłanie płynące z komunikatu i konferencji. Większość znowu miała rację i Fed wybrał ten pierwszy scenariusz.

Pozostawało postawić pytanie: i co dalej? Teoretycznie indeks S&P 500 rozpoczął techniczną hossę, bo od października zyskał ponad 20 proc., a to Amerykanie definiują jako hossę. Pozostawało jednak pytanie, czy ta zwyżka będzie kontynuowana. Ja jeszcze jako hossy jej nie traktuję, bo zbyt duży jest w niej udział spółek z Nasdaq, których zwyżki napędzane są modą na sztuczną inteligencję (AI). Dziesięć spółek z Nasdaq Composite odpowiada za ok. 30 proc. indeksu S&P 500.

Piszę o modzie, ale nie lekceważę tego trendu, bo zostanie z nami przez lata. Uważam wręcz, że jesteśmy na początku czegoś, co może zamienić się w bańkę końca XX wieku (bańka dotcomów). Być może to jest pierwsza fala, od której taka bańka się rozpocznie. Tyle tylko, że taka pierwsza fala podatna jest na duże korekty, a skoro wskaźnik CNN (ekstremalny strach – ekstremalna chciwość) wszedł już na pole ekstremalnej chciwości, to według mnie jakiejś korekty należy oczekiwać.

Felietony
Wspólny manifest rynkowy
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Felietony
Pora obudzić potencjał
Felietony
Kurs EUR/PLN na dłużej powinien pozostać w przedziale 4,25–4,40
Felietony
A jednak może się kręcić. I to jak!
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Felietony
Co i kiedy zmienia się w rozporządzeniu MAR?
Felietony
Dolar na fali, złoty w defensywie