Drugi kwartał rozpoczął się najsilniejszym miesięcznym spadkiem produkcji przemysłowej liczonym w ujęciu rok do roku. Równocześnie był to najgłębszy spadek produkcji od maja 2020 r., kiedy to mierzyliśmy się z początkiem epidemii w Polsce i związanymi z tym ograniczeniami aktywności ekonomicznej.
Co gorsza, kwiecień, bo o nim mowa, był już trzecim kolejnym miesiącem spadków. Właściwie to, patrząc na dane GUS, można stwierdzić, iż wszystkie składowe zniżkowały kolejny miesiąc. Na tym dość ponurym tle wyróżniają się dane odnoszące się do produkcji przeznaczonej na eksport. Co prawda GUS w miesięcznej publikacji dotyczącej produkcji przemysłowej nie podaje takiej informacji, ale można ją stosunkowo łatwo wyodrębnić z dostępnych danych. Dla ułatwienia zakładamy, iż interesują nas jedynie dynamiki zmian produkcji w branżach sprzedających na eksport ponad połowę produkcji.
W tym celu porównujemy wartość produkcji w całym ubiegłym roku we wszystkich branżach z wartością produkcji kierowanej na rynki zagraniczne w tychże branżach. Na tej podstawie uzyskaliśmy informacje o sektorach, które sprzedają ponad 50 proc. produkcji poza granice kraju. W ubiegłym roku było ich dokładnie osiem. Ponieważ GUS informuje co miesiąc o dynamice sprzedaży we wszystkich sektorach oraz o ich udziale w strukturze sprzedaży, posiłkując się wiedzą o tym, które branże nas interesują, można obliczyć ich comiesięczną dynamikę sprzedaży. W kwietniu tego roku produkcja przemysłowa ogółem była niższa o 6,4 proc. w stosunku do kwietnia 2022 r. Jednak produkcja w działach eksportowych zwiększyła się o 0,7 proc. Oznacza to, że gdyby nie sprzedaż w tych działach, spadek produkcji byłby jeszcze głębszy.
Analiza danych, począwszy od początku ubiegłego roku, pokazuje systematyczny spadek dynamiki wzrostu produkcji ogółem. Jeszcze w styczniu 2022 r. zwyżka wynosiła 18 proc. W lipcu spadła do poziomów jednocyfrowych, a początek tego roku, jak wspomniano, to już dynamika ujemna. Na tym tle dynamika produkcji w działach eksportowych wygląda stabilnie i dodatnio. Nie są to co prawda jakieś imponujące zwyżki, ale też nie widać spektakularnych spadków.
Szczególnie pozytywny jest fakt, że produkcja na eksport radzi sobie dobrze pomimo stałego obniżania tempa wzrostu gospodarki niemieckiej, czyli naszego największego partnera handlowego. Znajduje to potwierdzenie w danych NBP. Bank centralny opublikował dotychczas dane za marzec. Wynika z nich, że był to trzeci kolejny miesiąc ze wzrostem wartości eksportu. Równocześnie wartość ta osiągnęła historycznie najwyższy poziom ponad 30 mld euro. Z punktu widzenia działów produkcji przemysłowej najsilniejszy wpływ na tak wysoki wolumen eksportu miała sprzedaż środków transportu.