Poznaliśmy dane o wzroście cen towarów i usług konsumpcyjnych za pierwsze miesiące bieżącego roku. Poznaliśmy też dane dotyczące tempa wzrostu wynagrodzeń w sektorze przedsiębiorstw. Należy tu jednak wspomnieć, iż dane o wynagrodzeniach w przedsiębiorstwach to nie są dane o wynagrodzeniach w całej gospodarce narodowej, a jedynie w średnich i dużych firmach. Tym niemniej na ten moment są to najświeższe dostępne na rynku dane. Znając te wielkości zasadnym wydaje się pytanie co z nich wynika?
Otóż już na pierwszy rzut oka widać, iż luty przyniósł kolejny miesiąc szybszego wzrostu cen niż płac. Dla przypomnienia - w lutym ceny towarów i usług konsumpcyjnych zwiększyły się aż o 18,4 procent w stosunku do lutego ubiegłego roku, podczas gdy wynagrodzenia w firmach wzrosły jedynie o 13,6 procent w analogicznym okresie. Warto też spojrzeć na dane z wcześniejszych miesięcy.
Mamy do czynienia z pewnym zjawiskiem polegającym na bardzo szybkim wzroście wynagrodzeń i jeszcze szybszym wzroście cen, I to zjawiskiem utrwalającym się.
Wynika z nich, że taka sytuacja utrzymuje się już dziesięć miesięcy, poczynając od maja roku poprzedniego z przerwą na lipiec, kiedy to dynamika wynagrodzeń przewyższyła dynamikę inflacji symbolicznie o 0,2 procent. Zatem uprawnionym wydaje się wniosek, iż mamy do czynienia z pewnym zjawiskiem polegającym na bardzo szybkim wzroście wynagrodzeń i jeszcze szybszym wzroście cen i to zjawiskiem utrwalającym się. W praktyce oznacza to, iż wynagrodzenia realne, czyli pomniejszone o inflację spadają już od trzech kwartałów. Konsekwencją tego zjawiska jest już obecnie, widoczny w danych GUS, spadek realnych wynagrodzeń w 2022 roku względem roku wcześniejszego o 2,1 procent.
Warto w tym miejscu wspomnieć, że był to pierwszy taki spadek od 1993 roku. Utrzymywanie się takiej sytuacji oznacza erozję realnych wynagrodzeń pracowników. Konsekwencją tego będzie zaś dalszy spadek wydatków konsumpcyjnych co przełoży się negatywnie na tempo wzrostu gospodarczego. Optymistyczne w tym wszystkim jest to, iż w dłuższym horyzoncie w warunkach obniżonego popytu krajowego powinno to skutkować spadkiem dynamiki wzrostu cen.