Od marca 2015 roku posiedzenia Rady Polityki Pieniężnej są mocno przewidywalne. Stopy procentowe banku centralnego pozostają na niezmiennym poziomie, co więcej – układ sił w Radzie zdaje się również stabilny. W tej sytuacji do rangi wydarzenia urasta informacja z listopadowego posiedzenia RPP, na którym zgłoszony został wniosek o podwyżkę podstawowych stóp procentowych o 25 pb. Wniosek oczywiście odrzucono, warto jednak pamiętać, iż był to pierwszy głos za zmianą dotychczasowego poziomu stóp od wspominanego marcowego posiedzenia z 2015 roku. Można zatem powiedzieć, że przez blisko 3,5 roku w tej kwestii nie działo się nic. To okres bezprecedensowo długi w historii dotychczasowych posiedzeń RPP. Pytanie, czy ów wniosek daje podstawy do przypuszczeń o zmianie układu sił w łonie Rady, czy też jest jedynie jednorazowym wyrazem zaniepokojenia dotychczasową polityką. Innymi słowy: czy jest to wstępny sygnał zmiany stóp?
Warto mieć na uwadze, iż wciąż nie wiadomo, jak liczna była grupa zwolenników podwyżki stóp procentowych. Czy była to jedna osoba, czy też może grupa osób? Tego typu kluczowe z punktu widzenia polityki pieniężnej informacje prawdopodobnie poznamy dopiero w momencie, kiedy NBP opublikuje „Raport o inflacji" w marcu 2019 roku. W każdym razie wobec znanej awersji prezesa NBP do podnoszenia stóp procentowych, aby wniosek zyskał większość, opowiedzieć się za nim musi minimum pięciu przedstawicieli RPP.
Patrząc historycznie, w ciągu ostatnich dziesięciu lat pięciokrotnie zmiany stopy referencyjnej NBP poprzedzały wnioski składane na wcześniejszych posiedzeniach. Czasami była to sekwencja wniosków – na przykład na posiedzeniu 6 lutego 2013 roku zgłoszono trzy kolejne wnioski o obniżkę stóp procentowych, kolejno o 100, 50 i 25 pb. Przyjęty został dopiero ten trzeci. Ponieważ jednak pierwsze złożenie wniosku umownie traktujemy jako wstępny sygnał do zmiany poziomu stóp, abstrahujemy od kolejnych wniosków składanych na jednym posiedzeniu.
Przyjmując takie założenie, długość tego umownego sygnału wahała się od dwóch do sześciu miesięcy. Dwukrotnie w tym okresie zdarzyło się, iż po złożeniu wniosku po dwóch kolejnych posiedzeniach zapadała decyzja o zmianie stóp. Raz natomiast mieliśmy do czynienia z przypadkiem, iż dopiero na szóstym posiedzeniu od pojawienia się po raz pierwszy wniosku doszło do faktycznej decyzji o podwyżce bądź obniżce stóp procentowych. Średnio dla całego ostatniego dziesięciolecia od pierwszego wniosku do decyzji mijały cztery miesiące. Jeśli zatem analogie historyczne miałyby się potwierdzić również obecnie, zmiany stóp procentowych powinniśmy się spodziewać już na lutowym posiedzeniu RPP. Taki scenariusz przy obecnych parametrach makroekonomicznych wydaje się jednak niemożliwy. Zaskakujący spadek tempa wzrostu inflacji w ostatnich miesiącach roku wręcz umacnia argumentację przemawiającą za utrzymaniem dotychczasowej polityki w dłuższym horyzoncie czasowym. Niemniej zgłoszenie wniosku pierwszy raz od 39 posiedzeń RPP może oznaczać koniec dotychczasowej „jednomyślnej" polityki.
Krzysztof Wołowicz, główny ekonomista, Fundacja Rozwoju Rynku Finansowego