Akcjonariusze idą na wojnę z Energą. Poszło o PGG

Zbyt niska wycena akcji giganta węglowego i zbycie ich za „złotówkę” to zdaniem drobnych udziałowców Energi, którą kontroluje obecnie Orlen, działanie na niekorzyść spółki. Sprawa trafiła do prokuratury i NIK.

Publikacja: 21.11.2022 21:00

Akcjonariusze idą na wojnę z Energą. Poszło o PGG

Foto: materiały prasowe

Miliardy złotych, które spółki giełdowe zainwestowały w ratowanie finansów Polskiej Grupy Górniczej po czterech latach, są warte raptem kilka złotych i za taką symboliczną kwotę udziały w PGG przejął Skarb Państwa. Nie podoba się to części prywatnych inwestorów jednej ze spółek energetycznych, którzy skierowali sprawę do prokuratury i Najwyższej Izby Kontroli.

parkiet.com

Straty i brak kontroli

Cztery kontrolowane przez państwo spółki (PGNiG, Enea, Energa i Polska Grupa Energetyczna) poinformowały w sierpniu o zawarciu warunkowych umów sprzedaży Skarbowi Państwa posiadanych przez nie i ich spółki zależne akcji PGG. Wartość sprzedaży to symboliczna „złotówka” za pakiet.

W latach 2016–2018 giełdowe firmy energetyczne wydały łącznie 2,3 mld zł (poza tą czwórką PGG dodały nienotowane na giełdzie Węglokoks kwotą 150 mln zł oraz TF Silesia kwotą 200 mln zł) na dokapitalizowanie znajdującej się w trudnej sytuacji finansowej PGG. Była to forma wsparcia największego producenta węgla w Polsce.

Grupa PGNiG zainwestowała 800 mln zł w akcje PGG (poprzez spółkę zależną PGNiG Termika). W efekcie dysponowała ona pakietem 20,4 proc. W akcjonariacie PGG były także: PGE (udziały spółki zależnej PGE GiEK), Energa (udziały spółki córki Energa Kogeneracja) i Enea. PGE i Energa dysponowały po 15,3 proc. akcji, które kosztowały w chwili zakupu po 600 mln zł. Do Enei należało 7,66 proc. akcji kupionych za 300 mln zł.

Mimo tych inwestycji spółki nie zyskały żadnej kontroli właścicielskiej, a wartość należących do nich akcji PGG szybko spadła.

Pytane o ich obecną wartość odsyłają do raportów giełdowych z 2020 r. PGE w owym roku dokonała odpisu z tytułu utraty wartości inwestycji rzędu 286 mln zł. Po odpisie wartość księgowa akcji PGG zapisana w sprawozdaniu PGE na koniec 2020 r. i we wrześniu 2021 wynosiła 0 zł. O zerowej wartości papierów informowali pozostali udziałowcy PGG.

Sprzeciw akcjonariuszy

Uwagę przykuwa spółka zależna Energi z grupy PKN Orlen – ECARB, która sprzedała 6 mln akcji. Jak podkreśliła Energa, w wyniku zbycia akcji PGG spółka przestanie być właścicielem aktywów sektora wydobycia węgla kamiennego, co jest zgodne z realizacją jej celów strategicznych w zakresie dekarbonizacji.

Teraz do gry wkraczają prywatni inwestorzy, którym nie w smak takie postępowania. Jan Trzciński, reprezentujący fundację „To co najważniejsze”, która zrzesza ponad 900 akcjonariuszy mniejszościowych Energi (9 proc.). – Jako właściciele małej części spółki Energa, ale jednak właściciele, patrzymy na ręce spółce, zarządowi, radzie nadzorczej, większościowemu akcjonariuszowi PKN Orlenowi, a pośrednio i działaniom Skarbu Państwa – mówi nam Trzciński. W listopadzie skończył się proces przejęcia PGG od spółek energetycznych. – Decyzja odsprzedaży jest na niekorzyść spółki. Posiadane udziały PGG mają o wiele większą wartość niż 1 zł. Fundacja zaproponowała Enerdze i innym spółkom odkupienie ich udziałów za ponad 400 tys. zł (od każdej ze spółek po 100 tys. zł). Jednak spółki oddały to Skarbowi Państwa – dodaje Trzciński. Jego zdaniem tak niska wycena budzi poważne wątpliwości również w związku z ostatnią sytuacją sektora górnictwa węgla kamiennego. – Wynik finansowy netto sektora górnictwa węgla kamiennego w I półroczu 2022 r. wyniósł 5,024 mld zł wobec straty 1,56 mld zł w I półroczu 2021 r. – mówi Trzciński. Dlatego też podjęto kroki prawne w kierunku wyjaśnienia tej, zdaniem Trzcińskiego, wielkiej niegospodarności spółki.

Sprawa do prokuratury

Akcjonariusze skupieni w fundacji skierowali pod koniec października sprawę do Prokuratury Okręgowej w Gdańsku oraz NIK.

Energa w odpowiedzi na nasze pytania uważa, że wycena akcji PGG na potrzeby transakcji sprzedaży została przeprowadzona rzetelnie przez niezależnego zewnętrznego doradcę. Spółka nie widzi podstaw do ewentualnych zarzutów o jej zaniżenie. NIK jedynie potwierdziła, że wnioski dotyczące tematu sprawy trafiły do Izby, zaś Komisja Nadzoru Finansowego nie widzi miejsca, gdzie jej kompetencje mogłyby zaistnieć. – Akcje tej spółki były posiadane przez podmioty notowane, ale samo PGG nie jest spółką giełdową i nie było – mówi nam Jacek Barszczewski, szef departamentu komunikacji społecznej.

Energetyka
Onde zachowa część projektów OZE dla siebie
Energetyka
Redukcje mocy w OZE wyzwaniem dla Grenevii
Energetyka
Wiatraki przywiały pierwsze zyski Grenevii. Firma szuka partnerów do nowego projektu
Energetyka
Spółki bez rekompensat? Kurs Taurona spada, a inne resorty krytykują projekt
Energetyka
Ustawa o mrożeniu cen prądu mnoży wątpliwości
Energetyka
Ekonomiczny żywot starych węglówek Taurona dobiega końca. Zwolnień nie będzie