Ciepło zdrożeje. Być może nawet o jedną trzecią

– Na pewno możemy się spodziewać podwyżek od kilku do kilkunastu procent w kolejnych ustalanych taryfach: tak by zapewnić możliwość funkcjonowania firm choćby na granicy ich rentowności – mówi nam Jacek Szymczak, prezes Izby Gospodarczej Ciepłownictwo Polskie. Kilkanaście procent może się okazać scenariuszem optymistycznym – z wyliczeń branży wynika, że gdyby firmy ciepłownicze chciały utrzymać rentowność na obecnym poziomie, rachunki powinny być wyższe o jedną trzecią.

Publikacja: 03.07.2019 05:00

Ciepło zdrożeje. Być może nawet o jedną trzecią

Foto: Fotorzepa, Jakub Ostałowski

Rentowność wytwarzania ciepła systemowego drastycznie spada – takie wnioski płyną z badań, jakie Izba Gospodarcza Ciepłownictwo Polskie i Polskie Towarzystwo Elektrociepłowni Zawodowych przeprowadziły wśród członków.

Przyczyny są oczywiste. To rosnące koszty produkcji ciepła: węgiel – na którym opiera się ciepłownictwo systemowe (polskie ciepłownictwo w 74 proc. bazuje na tym surowcu) – jest drogi jak nigdy wcześniej; uprawnienia do emisji CO2 również sukcesywnie drożeją, a za nimi – prąd; wzrosły płace, a także ceny usług. Gdyby wziąć pod uwagę wszystkie te czynniki, cena ciepła powinna wzrosnąć o około 35 proc. – twierdzą autorzy analizy.

Innym czynnikiem jest sposób działania Urzędu Regulacji Energetyki. „URE przy zatwierdzaniu nowych taryf, bazując na przestarzałym modelu, pozwala na niewspółmiernie niskie podwyżki cen (np. w sektorze elektrociepłowni praktycznie nie ma możliwości uwzględnienia wzrostu kosztów uprawnień do emisji dwutlenku węgla)" – przekonują eksperci obu wspomnianych izb.

Efekt? Szacunki dotyczące zysku operacyjnego zbadanej części sektora kogeneracji dotyczące sprzedaży ciepła w 2018 r. wykazują stratę w wysokości 2,7 zł na każdy GJ sprzedanego ciepła. W tym roku strata dobije do 3,7 zł/GJ. „Oznacza to, że przy wolumenie sprzedaży ciepła na poziomie około 170 PJ rocznie strata sektora kogeneracji wyniesie około 480 mln zł w 2018 r. i 650 mln zł w 2019 r., wartość skumulowana strat za ten okres może osiągnąć około 1,1 mld zł" – liczą autorzy.

Firmy powstrzymują się jeszcze przed podwyżkami, ale odbywa się to kosztem inwestycji. Zastopowano prace modernizacyjne i konserwacyjne sieci, jej rozwój oraz proces wymiany pieców węglowych na nowocześniejsze.

– Inwestycje spadają od 2016 r. – mówi nam prezes Szymczak. – Po znacznym spadku nakładów inwestycyjnych w koncesjonowanym ciepłownictwie w 2016 r., gdy nakłady w łącznej wysokości 2987,1 mln zł były o 33,2 proc. niższe niż w 2015 r., w 2017 r. obniżyły się o kolejne 4,3 proc. i wyniosły 2859,9 mln zł – szacuje.

Jeszcze latem dowiemy się, jak sytuacja wyglądała w 2018 r., ale nie ma powodów do optymizmu. MJ

Energetyka
Kluczowy etap finansowania atomu
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Energetyka
Nowe elektrownie gazowe pod znakiem zapytania. Przegrały aukcje rynku mocy
Energetyka
Zimna rezerwa węglowa w talii kart Enei
Energetyka
Polska wschodnią flanką w energetyce? Enea proponuje zimną rezerwę
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Energetyka
Kurs akcji Columbusa mocno spadał. Co poszło nie tak?
Energetyka
Branża OZE otwarta na dialog z rządem