Zarząd przyznaje, że firma odczuła spadek popytu na instalacje fotowoltaiczne w pierwszych dwóch–trzech tygodniach pandemii.
– Jednak bardziej sytuacja ta wpłynęła na wstrzymanie naszego rozwoju i skalowania niż spadek popytu. Myślę, że od czerwca–lipca branża PV zapomni o wirusie – mówi „Parkietowi" Dawid Zieliński, prezes Columbus Energy. Dodaje, że operacyjność spółki wraca do normy sprzed wirusa i możliwe, że już w czerwcu Columbus Energy będzie notować rekordy.
Początek roku był dla spółki bardzo udany. W I kwartale Columbus Energy wypracował 126 mln zł skonsolidowanych przychodów, co oznacza wzrost o 560 proc. rok do roku. Zysk netto sięgnął 13,5 mln zł wobec 1,6 mln zł rok wcześniej. Liczba klientów przekroczyła 17 tys.
Columbus Energy rozwija się także międzybranżowo za sprawą inwestycji w spółkę z branży elektromobilności – Nexity Global – która jest w trakcie łączenia z notowanym na rynku głównym GPW Everest Investment.
– Spółka Nexity to przede wszystkim przedsięwzięcie technologiczne. Poza kluczowym elementem, jakim jest system do ładowania elektryków oraz system do zarządzania infrastrukturą ładowarek, firma rozwija się w kierunku integratora usług IT dla branży energetycznej. Jako Columbus Energy mieliśmy apetyt na to, żeby samodzielnie to zrobić, jednak kompetencje Nexity i ich doświadczenia, co więcej działający przecież system dla sieci ładowarek innogy w Warszawie, to wystarczające argumenty, żeby rozwijać się razem – mówi Dawid Zieliński.