Jak dotąd jedynie walne zgromadzenie PCC Rokita zadecydowało już o podziale zysku za 2016 r. Reszta firm z branży chemicznej tę decyzję ma przed sobą. Analitycy już teraz typują, które spółki będą bardziej, a które mniej hojne dla akcjonariuszy.
Hojne wypłaty
PCC Rokita przyzwyczaiła już rynek do wysokich dywidend – od 2010 r. przeznaczała na ten cel cały zysk. W 2016 r. zarobek producenta polioli był rekordowy, więc i oczekiwania były duże. Dzięki inwestycjom zwiększającym efektywność produkcji zysk netto spółki wzrósł o 130 proc., do 205,2 mln zł, w porównaniu z rokiem poprzednim. Ostatecznie spółka zdecydowała, że przeznaczy dla akcjonariuszy 73 proc. swojego zarobku. Akcjonariusze dostaną więc pod koniec kwietnia po 7,56 zł na akcję. Stopa dywidendy sięga w tym przypadku 8,9 proc. DM BDM szacuje, że spółka w kolejnych latach utrzyma ten wskaźnik na wysokim poziomie.
Z kolei Synthos już pod koniec 2016 r. zdecydował się na wypłatę sowitej zaliczki na poczet dywidendy – 701 mln zł, co daje 0,53 zł na akcję. Zarząd nie chce wypłacać w tym roku dodatkowych pieniędzy. – Po wypłacie zaliczki spółka już nie zdecyduje się na dodatkową dywidendę z zysku za 2016 r. Nie jest też pewne, czy będzie się dzieliła zyskami w kolejnych latach – twierdzi Tomasz Kasowicz, analityk DM PKO BP. – Wiele zależy od koniunktury w branży. Sytuacja w biznesie Synthosu jest bardzo zmienna, dlatego zarząd powinien racjonalnie gospodarować gotówką – dodaje Kasowicz.