Początek roku dla europejskich producentów sody okazał się lepszy od oczekiwań analityków. Ceny sody kaustycznej, stosowanej m.in. w przemyśle kosmetycznym i papierniczym, wystrzeliły mocno w górę. Natomiast soda kalcynowana, używana do produkcji szkła, potaniała – ale w mniejszym stopniu, niż spodziewali się analitycy. To dobre informacje dla giełdowych firm: PCC Rokita i Ciechu.
Zmiana technologii
W styczniu ceny kontraktowe sody kaustycznej w Europie w przeliczeniu na euro były o 16 proc. wyższe niż w grudniu i o 55 proc. wyższe niż w styczniu 2017 r. – To znacznie powyżej naszych oczekiwań, spodziewaliśmy się bowiem miesięcznego wzrostu o 5 proc. Przyczyną tak silnych podwyżek jest wygaszenie z końcem grudnia tych instalacji elektrolizy, które bazowały na technologii rtęciowej. Tym samym Europa stała się importerem netto sody kaustycznej. Skorzysta na tym PCC Rokita – podkreśla Krystian Brymora, analityk DM BDM.
PCC Rokita już wcześniej dostosował się do wymogów unijnych i zmienił technologię produkcji na nową, bardziej energooszczędną. Europejscy producenci, którzy nie zdecydowali się na wprowadzenie zmian, musieli zamknąć swoje instalacje do końca 2017 r.
Soda kaustyczna produkowana przez PCC Rokita w przeważającej większości trafia na rynki zamorskie – głównie do Afryki i Ameryki Południowej, a w następnej kolejności także na rynek europejski i polski.
Spółka zapowiedziała ostatnio, że z uwagi na utrzymujące się korzystne ceny tego produktu planuje intensyfikację produkcji sody kaustycznej.