Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
– I kwartał 2018 r. upłynął pod znakiem nadpodaży wielu surowców importowanych, w tym gaczy parafinowych. Szczególnie z kierunku wschodniego, co jest związane niewątpliwie z próbami odbudowy rezerw walutowych w objętej sankcjami Rosji – twierdzi Dominik Tomczyk, prezes Polwaksu.
Dodatkowo na początku tego roku producenci parafin odczuli skutki minionego kiepskiego sezonu zniczowego. Władze Polwaksu podkreślają, że po raz pierwszy od wielu lat na tak dużą skalę klienci spółki – producenci zniczy i świec – przyjmowali zwroty swoich produktów z sieci supermarketów. – W następstwie nie tylko ograniczyli zakupy surowców, ale także pojawiła się z ich strony silna presja na znaczące obniżki cen – dodaje Tomczyk. Spółka szacuje, że w I kwartale ceny wszystkich jej wyrobów spadły średnio o 3,2 proc. w porównaniu z rokiem ubiegłym. Jednocześnie koszty sprzedaży wzrosły o 15 proc., w związku z wcześniejszym rozpoczęciem produkcji zniczy dla sieci sklepów Biedronka, co podniosło koszty usług logistycznych i magazynowych.
Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Do uratowania nawozowego koncernu potrzebne są miliardy złotych. Fiasko negocjacji z Orlenem w sprawie sprzedaży nowego zakładu w Policach zmusza do przyspieszenia rozmów o emisji akcji. Walory obejmą Skarb Państwa i wierzyciele.
Koncern rozważa inwestycje w tabor kolejowy i terminale kontenerowe. Ich skala będzie uzależniona od pozyskanego finansowania i partnerów. Kluczową rolę ma do odegrania zależna firma Koltar, która osiąga dobre wyniki finansowe.
Dziś naczelnym celem zarządu jest uczynienie spółki zdolną do wypracowywania zysków. Szans na poprawę jej kondycji upatruje m.in. w pozytywnych zmianach w otoczeniu rynkowym oraz we wzroście sprzedaży eksportowej.
Płocki koncern nie jest już zainteresowany nabyciem całości ani części udziałów w GA Polyolefins. Jakaś forma współpracy nadal jest jednak możliwa. Na te informacje akcjonariusze Azotów zareagowali wyprzedażą walorów chemicznej spółki.
Ma ona wynikać głównie z normalizacji cen gazu ziemnego oraz wzrostu ceł na nawozy sprowadzane do UE z Rosji i Białorusi. Nadal problemem będzie jednak import z Algierii, Nigerii, Egiptu, Bliskiego Wschodu oraz z USA i Chin.
Koncern zapewnia, że jest w zaawansowanej fazie negocjacji, dzięki którym powinien wypracować systemowe i długofalowe rozwiązania restrukturyzacyjne w grupie, tak aby można było skupić się na działalności biznesowej.