Rynek się zmienia, czas zewrzeć szyki

Polskie firmy powinny pomyśleć o konsolidacji, by wzmocnić pozycję wobec ciągnącej do nas zagranicznej konkurencji – wskazał Dariusz Blocher, prezes Unibepu i wieloletni szef branżowego lidera.

Publikacja: 06.02.2024 06:00

Szczęścia na polskim rynku budowlanym szuka coraz więcej firm spoza UE. Tutejszym przedsiębiorstwom

Szczęścia na polskim rynku budowlanym szuka coraz więcej firm spoza UE. Tutejszym przedsiębiorstwom to ciąży.

Foto: Fot. mat. prasowe

Podczas poniedziałkowego panelu dyskusyjnego towarzyszącemu prezentacji rankingu największych (mierząc przychodami) firm budowlanych w Polsce, poza odniesieniem się do oczekiwanej w bliższej i dalszej perspektywie koniunktury, padło kilka ciekawych opinii na temat rynku. Jednym z wątków była konsolidacja.

Walec konkurencji

Jak wynika z rankingu Deloitte, mierząc przychodami, Budimex odstaje od konkurencji z 8,6 mld zł (lista bazuje na danych z 2022 r.), następne są Strabag z 5 mld zł oraz PORR i Erbud z 3,9 mld zł. Pozostałe spółki mają przychody rzędu 1,5–3 mld zł.

Dariusz Blocher, który od niecałego roku jest prezesem Unibepu, a wcześniej kierował Budimexem, powiedział, że nie ma sposobu, by organicznie dogonić Budimex, ale spółki z polskim kapitałem mają potencjał, by zbudować skalę dzięki konsolidacji. Damian Kaźmierczak, wiceprezes i główny ekonomista Polskiego Związku Pracodawców Budownictwa, zauważył, że trwa szturm nowych zagranicznych graczy, w tym spoza UE, głównie z Turcji, Chin i Korei, którzy prowadzą agresywną politykę ofertowania. Polska jako jeden z nielicznych rynków unijnych nie dba o jego szczelność. Jest jeszcze kwestia nierównej konkurencji ze spółkami kontrolowanymi przez Skarb Państwa – szczególnie na rynku kolejowym. Również w kontekście planów odbudowy Ukrainy warto, by polskie firmy zwiększyły potencjał.

– Konsolidacja jest wskazana, i to nas czeka, ale to bardzo trudne zadanie. Jeśli nie związki kapitałowe, to wykonawcy powinni łączyć się w konsorcja – powiedział Kaźmierczak.

Czytaj więcej

Prezes Budimeksu: Drzwi do rynku są otwarte za szeroko. To rodzi ryzyko

W grupie siła

O rozwinięcie wątku konsolidacji poprosiliśmy prezesa Blochera w kuluarach po konferencji Deloitte’a.

– Sposobów jest kilka: albo spółki będą się wykupowały, co w branży budowlanej rzadko się spotyka, bo ciężko oszacować ryzyka i nie ma pieniędzy, ale jest chociażby kilka giełdowych firm, które mogłyby się powymieniać akcjami i mogłyby uzupełnić się pod względem segmentów działalności. Problem w tym, czy obecni właściciele są gotowi na to, by stworzyć podmiot trochę w stylu amerykańskim, czyli każdy ma pakiet mniejszościowy, nie ma lidera – powiedział Blocher. Zastrzegł, że żadne rozmowy w tym kierunku się nie toczą. Blocher nie jest akcjonariuszem Unibepu.

– Połączenie firm nie jest proste, ale uważam, że konsolidacja musi nastąpić, bo jeśli nie, to zostaniemy wyparci przy megaprojektach, przy odbudowie Ukrainy, przez tych wszystkich gigantów azjatyckich – podkreślił Blocher.

A model działania w konsorcjach? Blocher powiedział, że Unibep dużo kontraktów przemysłowych czy energetycznych realizuje w tej formule. W Polsce sprawdzają się konsorcja, które firmy zawiązują, by dzielić się robotami zgodnie z kompetencjami. Przy odbudowie Ukrainy chodziłoby raczej o duże jednorodne prace, więc podejmowanie decyzji w ramach konsorcjum bez tak jasnego podziału branżowego mogłoby być trudniejsze.

Budownictwo
Marvipol poprawił wyniki. Bieżąca sprzedaż mieszkań na mniejszych obrotach
Budownictwo
Budimex miał 156,16 mln zł zysku netto w II kw. 2025 r.
Budownictwo
Spadek liczby mieszkań oddanych do użytku. Nowe dane GUS
Budownictwo
Projektanci i inżynierowie też potrzebują waloryzacji, nie tylko firmy budowlane
Budownictwo
Ronson liczy na wzrost sprzedaży mieszkań
Budownictwo
Wyniki Elektrotimu nie zawiodą inwestorów?