Zysk operacyjny Pagedu w II kwartale wzrósł do 5,2 mln zł w porównaniu z 0,6 mln straty przed rokiem. Skonsolidowane przychody w minionym okresie, 86,3 mln zł, były minimalnie mniejsze niż przed rokiem (86,4 mln zł). Na poziomie netto spółka zakończyła kwartał z 11,7 mln zł zysku (0,6 mln zł w 2008 r.).
Obraz półrocza jest gorszy, o czym przesądziły słabe, ze względu na opcje walutowe, wyniki w I kwartale. Paged zamknął półrocze stratą 17,8 mln zł. Za to zysk operacyjny po sześciu miesiącach, 8,1 mln zł, jest wyższy niż w całym 2008 r. (6,2 mln zł). – Wyniki za II kwartał oceniam jako rewelacyjne. Dobrze rokują na przyszłość, jako że druga połowa roku z reguły jest zdecydowanie lepsza – mówi Daniel Mzyk, prezes Pagedu.
Mzyk uważa, że tegoroczne wyniki grupy mogą być nawet lepsze niż prognozowane 15,3 mln zł zysku netto, przy 22,2 mln zysku operacyjnego i skonsolidowanych przychodach w wysokości 330 mln zł. – Podtrzymujemy prognozy, choć myślę, że w rzeczywistości obroty wyniosą około 350 mln zł – ocenia. Zarząd Pagedu ocenia, że w ciągu 2–2,5 lat uda się zbyć podwarszawskie działki, których wartość szacuje się na ponad 60 mln zł.
– W przypadku dwóch działek mamy już podpisane umowy przedwstępne – zdradza Mzyk. Wartość księgowa nieruchomości jest kilkakrotnie niższa, stąd w III kwartale najprawdopodobniej spółka wykaże księgowy zysk. MSP przedłużyło Pagedowi-Sklejce do 4 września wyłączność negocjacyjną na zakup 85 proc. akcji Sklejki-Pisz. Czy rozmowy zakończą się sukcesem? Prezes Mzyk ocenia szanse na 45 proc. Alternatywą dla przejęcia tej fabryki są akwizycje w Rosji i na Białorusi.