Kryzys uderzył najmocniej w luksusowych deweloperów

Budowa mieszkań jest coraz mniej zyskowna. Większość spółek z branży musiała pogodzić się z kilkudziesięcioprocentowym spadkiem rentowności. Analitycy nie spodziewają się, by w najbliższym czasie sytuacja się poprawiła

Publikacja: 12.09.2009 08:11

Mniejsza dostępność kredytów hipotecznych i spowolnienie gospodarcze sprawiły, że popyt na rynku nie

Mniejsza dostępność kredytów hipotecznych i spowolnienie gospodarcze sprawiły, że popyt na rynku nieruchomości przesunął się w kierunku lokali popularnych. Deweloperzy oferujący droższe mieszkania muszą ciąć ceny, by znaleźć na nie nabywców.

Foto: GG Parkiet, Szymon Łaszewski SL Szymon Łaszewski

Czasy, w których spora część notowanych na warszawskiej giełdzie deweloperów mogła pochwalić się ponad 40-proc. marżami na sprzedaży mieszkań, odchodzą w zapomnienie. Jak pokazuje analiza wyników po I półroczu 2009, większość giełdowych spółek z branży dotknął spadek rentowności, tym większy, im wyższe marże notowały w przeszłości. W całej branży najlepiej w czasach dekoniunktury na rynku nieruchomości radzą sobie deweloperzy specjalizujący się w budowie mieszkań popularnych. Takie spółki jak J.W. Construction nie tylko utrzymały zyskowność, ale nawet zdołały ją poprawić.

[srodtytul]Dzisiejsze wyniki wypracowane przed laty[/srodtytul]

Analitycy zaznaczają, że raportowane w tym roku wyniki finansowe deweloperów, w tym zyskowność działalności, są mocno historyczne. Powód? Zmiana standardów rachunkowości. Zgodnie z wdrożonym z początkiem 2009 r. standardem MSR 18 przychody ze sprzedaży mieszkań rozpoznawane są po przekazaniu lokali nabywcom. Wcześniej były wykazywane proporcjonalnie do zaawansowania prac budowlanych i zbycia lokali. W aktualnych danych mogą zostać ujęte przychody (a więc i zyski) już uwzględnione w dawniej publikowanych sprawozdaniach finansowych.

Na wielkość wykazywanych przychodów i zysków dominujący wpływ miały warunki rynkowe w momencie sprzedaży wykańczanych dziś lokali. Biorąc pod uwagę, że spora część z oddawanych obecnie mieszkań została sprzedana na etapie dziury w ziemi przed 1–2 laty, wpływ zapaści na rynku nie jest w pełni widoczny.

[srodtytul]Droższe bardziej tanieją[/srodtytul]

Mimo to, zdaniem rynkowych ekspertów, da się zauważyć, że kryzys w branży mocniej uderzył w deweloperów specjalizujących się w budowie apartamentowców lub mieszkań o podwyższonym standardzie. – Marże na droższych mieszkaniach skurczyły się mocniej, ponieważ w czasach prosperity były dużo wyższe, dlatego potencjał redukcji był większy. Ponadto w czasach hossy na rynku wiele mieszkań z segmentu „popularny plus” prezentowano ewentualnym nabywcom jako apartamenty i tak je wyceniano. Kryzys zaostrzył konkurencję i przyczynił się do dostosowania cen tych mieszkań do ich faktycznej wartości – ocenia Michał Sztabler z DM PKO BP.

O spadku marż przesądza również zmieniająca się struktura mieszkań oddawanych w danym okresie sprawozdawczym. – O rentowności decyduje miks zdawanych mieszkań, czyli stosunek lokali z projektów o niższych marżach do tych o wyższej rentowności. W ostatnim czasie zdecydowanie więcej sprzedaje się mieszkań z segmentu popularnego, wzrasta ich waga w ogólnej wartości przychodów, dlatego marże się kurczą – dodaje Sztabler.

[srodtytul]Decyduje miks sprzedanych mieszkań [/srodtytul]

O istotnym, bo o 10 pkt proc. spadku marży brutto na sprzedaży i rentowności operacyjnej Dom Development przesądziła, zdaniem analityków, zmiana strategii działania. Deweloper od pewnego czasu zwiększa swoją aktywność w segmencie mieszkań popularnych, podczas gdy wcześniej znacznie większą część jego oferty stanowiły mieszkania z górnej półki. Nie pozostaje to bez wpływu na raportowane wyniki. – W I półroczu 2008 r. do użytku oddawane były m.in. mieszkania w droższych projektach, a w tym roku kończone są przede wszystkim popularne projekty na warszawskiej Białołęce – wskazuje Cezary Bernatek, analityk KBC Securities.

Podobnie ma się sytuacja z Ronsonem. Przed rokiem jego marża brutto na sprzedaży przekraczała 47 proc. W I półroczu deweloper mógł się pochwalić tylko 36-proc. rentownością. – Spadek marż Ronsona spowodowany jest przede wszystkim zwiększeniem udziału w przekazywanej puli mieszkań w poznańskim projekcie Galileo, generującym znacznie niższą marżę niż warszawskie projekty Meridian i Mistral, odpowiadające za gros przychodów wykazanych w I połowie 2008 r. – zauważa Bernatek. Z kolei zdaniem Macieja Stokłosy, analityka DI BRE Banku, to korzystniejszy miks mieszkań zdanych w I półroczu tego roku sprawił, że J.W. Construction mógł pochwalić się niespodziewanym wzrostem rentowności.

[ramka][b]Wzrost dzięki niskiej bazie[/b]

Choć nie najlepsza sytuacja na rynku nieruchomości nie sprzyja maksymalizowaniu zysku z budowy mieszkań, części giełdowych deweloperów udało się zanotować imponującą poprawę rentowności. W przypadku niektórych spółek, takich jak Gant czy Marvipol, wzrost rentowności operacyjnej wynika z niskiej bazy porównawczej. Obie firmy w I półroczu 2008 r. do użytku oddały znikomą liczbę mieszkań. W efekcie wykazane przychody z działalności deweloperskiej obu firm za ten okres nie przekroczyły 20 mln zł, a na poziomie operacyjnym okres zamknięto ze stratami. Zaksięgowane w tym roku znacznie wyższe przychody pozwoliły obu deweloperskim spółkom osiągnąć zysk operacyjny.[/ramka]

Budownictwo
Ghelamco pod presją, zwróć uwagę na ważne daty
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Budownictwo
Noble Securities zaleca sprzedawać akcje Budimeksu
Budownictwo
Prezesi spółek deweloperskich zarabiają krocie
Budownictwo
Grupa Ghelamco z mniejszym długiem i uwagami audytorów
Materiał Promocyjny
Lenovo i Motorola dalej rosną na polskim rynku
Budownictwo
GTC bez uwag audytora i z pomysłem na PRS w Niemczech
Budownictwo
Przejęcie na rynku deweloperskim. Develia kupuje Bouygues Immobilier Polska