- To ceny gazu w dużej mierze decydują o tym, czy polskie firmy mogą skutecznie konkurować z zachodnimi producentami - mówi cytowany przez serwis wnp.pl Jerzy Majchrzak, dyrektor Polskiej Izby Przemysłu Chemicznego. Opłaty za gaz ziemny stanowią ponad połowę wszystkich kosztów surowcowych, jakie ponoszą największe zakłady chemiczne.
[srodtytul]"Niewolnictwo cen gazu"[/srodtytul]
Nasze spółki są skazane na przemysłową taryfę gazową. Jak wynika z wyliczeń Zakładów Azotowych Puławy, krajowe ceny są wciąż o ponad 20 proc. wyższe od tych, jakie obowiązują w Europie Zachodniej. W dodatku zagraniczne koncerny gros gazu kupują w kontraktach spotowych, w których ceny wynoszą zaledwie 55-65 proc. stawki, jaka obowiązuje w Polsce.
- To niewolnictwo cen gazu - mówi Andrzej Kopeć, członek zarządu Puław, odpowiedzialny za finanse. - Z jednej strony PGNiG, dostawca gazu, pokazuje doskonałe wyniki finansowe, a z drugiej wszystkie spółki chemiczne raportują straty - podsumował Paweł Jarczewski, prezes zakładów. Puławy miały w minionym kwartale 31 mln zł straty netto, podobny wynik zanotował ZAK (dawniej Zakłady Azotowe Kędzierzyn). Czysta strata Azotów Tarnów sięgnęła 28 mln zł, Ciechu - 63 mln zł, Zakładów Chemicznych Police zaś - aż 94,9 mln zł.
[srodtytul]Eksport siadł[/srodtytul]