– Jesteśmy zainteresowani tą firmą, gdyż widzimy duże możliwości synergii zwłaszcza w budownictwie drogowym. WPRD posiada kompetencje w zakresie robót nawierzchniowych, których nie ma Energopol. Jego atutem jest też lokalizacja w pobliżu naszej siedziby (firma działa w Sosnowcu – red.) – mówi Jacek Taźbirek, prezes Energopolu.

Taźbirek informuje, że Energopol przygląda się również innym firmom drogowym. To, czy będzie zainteresowany ich przejęciem, uzależnia jednak od przebiegu prywatyzacji WPRD. W 2007 r. katowicka spółka miała 1 mln zł zysku netto przy 32,2 mln zł obrotów. W 2008 r. obroty wzrosły do 34,7 mln zł, czysty zarobek zmniejszył się jednak do 0,8 mln zł. Dla porównania: sprzedaż Energopolu sięgnęła w 2009 r. 97,5 mln zł.

Szef Energopolu wyjawia, że kierowana przez niego spółka zakończyła I kwartał dodatnim wynikiem netto (w tym samym okresie 2009 r. miała 3,3 mln zł straty netto). Czego można się spodziewać w całym roku? – Za wcześnie jest jeszcze na dokładniejsze szacunki. Już teraz mogę jednak powiedzieć, że nie przewidujemy spadku rentowności netto (po czterech kwartałach 2009 r. wyniosła 2,8 proc. – red.) – mówi Taźbirek.

W portfelu zleceń spółki na ten rok znajdują się obecnie kontrakty o łącznej wartości około 140 mln zł. Taźbirek informuje, że w kilku kolejnych przetargach firma złożyła najniższą ofertę cenową. Dlatego jest spokojny również o przychody Energopolu.