To wzrost w porównaniu z 2012 r., kiedy na zakup mebli zdecydowało się 23 proc. Polaków.  Ale lepsze rezultaty nie są efektem poprawy naszej sytuacji materialnej. Znaczny udział we wzroście miały bowiem lepsze wyniki w grupie mebli uzupełniających, czyli mniejszych sprzętów i artykułów dekoracyjnych (wzrost z 3 proc. do 4,9 proc.).

W grupie tej nie ma natomiast mebli skrzyniowych, które są najdroższe, więc polskim firmom nie pozostaje nic innego, jak nadal liczyć na grube portfele naszych sąsiadów zza Odry i innych krajów UE. – Polscy producenci mebli, w tym największa spółka Forte, dostrzegają już odbicie na naszym rynku. Ale fundamentalnej zmiany w zachowaniach konsumenckich Polaków nie ma. Nadal kupujemy meble średnio raz na 10–15 lat, a nie – tak jak ma to miejsce np. w Niemczech – co 3, 4 lata – zauważa Krystian Brymora z BM BDM.

Jego zdaniem przyczyny tkwią nie tylko w niższej zamożności społeczeństwa, ale także w mentalności.