Jeśli chodzi o dobór akcji, to jak zawsze konkurują ze sobą dwie alternatywne metody. Pierwsza to selekcja tych spółek, które cechują się silnym „momentum”, czyli innymi słowy ich kursy rosną na fundamencie przyrastających zysków. Pod tym względem na pierwszy plan wysuwa się oczywiście KGHM. Systematycznie ustanawiające rekordy zyski na akcję i kapitały własne to podstawowa zaleta miedziowego koncernu. Korzystna tendencja w wynikach finansowych cechuje również wymienione na wstępie Impexmetal i Zetkamę. W przypadku wszystkich tych spółek doszło do połączenia długoterminowych tendencji wzrostowych, zarówno jeśli chodzi o kursy, jak i wyniki.
Oczywiście, można argumentować, że każdy trend musi się kiedyś skończyć, a korzystne momentum może się zamienić w destruktywny impet. Odpowiedzią może być najważniejsza reguła analizy technicznej, według której dopóki nie pojawią się oznaki zakończenia trendu, należy zakładać jego kontynuację (a nie zakładać, że rychło się skończy). Ponieważ kursy akcji wyprzedzają wyniki finansowe (wyprzedzenie potrafi wynosić nawet kilka kwartałów – przykładowo kurs KGHM zaczął odbijać się od twardego dna bessy na rok przed potwierdzeniem zatrzymania tendencji spadkowej w zyskach spółki), to sensownym rozwiązaniem wydaje się monitorowanie technicznych poziomów wsparcia. Na szczęście obecnie ich ustalenie nie jest dużym wyzwaniem. Można przyjąć tu proste, umowne kryterium poziomu wsparcia – jest nim taki dołek, po przebiciu którego kurs znalazłby się najniżej od pół roku (a w takim przypadku trudno byłoby mówić nadal o hossie).
Zastosowanie takiej intuicyjnej definicji pozwala wskazać następujące wsparcia w przypadku wymienionych na wstępie akcji cechujących się pozytywnym momentum: lutowy dołek (163,5 zł) dla KGHM, styczniowe minimum (4,11 zł) dla Impexmetalu i marcowy dołek (12,87 zł) dla Zetkamy. Warto przy tym zwrócić uwagę, że dystans od poziomów wsparcia jest inny w przypadku każdej z tych spółek. O ile kurs KGHM jest o około 15 proc. oddalony od kluczowego dołka, to notowania Zetkamy poszybowały w ostatnich dwóch miesiącach tak szybko w górę, że od wsparcia oddaliły się aż o 60 proc., a to może świadczyć o większym ryzyku.
[srodtytul]...lub wskaźniki wyceny[/srodtytul]
Oczywiście, opieranie decyzji na analizie technicznej to niejedyne kryterium. Alternatywą jest wybór np. najtańszych akcji. Tutaj można dojść do nieco zaskakującego wniosku. Jeśli za kryterium przyjąć popularny wskaźnik C/Z, to najbardziej atrakcyjne okazują się walory... KGHM, czyli spółki, która na pierwszy rzut oka powinna należeć do najdroższych, biorąc pod uwagę zasięg dotychczasowego trendu wzrostowego. Zjawisko to jest jednak łatwe do wytłumaczenia. Akcje KGHM są tanie względem obecnych zysków, ale przecież owe zyski mogą w pewnym momencie się załamać.
Alternatywą dla C/Z jest mniej podatny na nagłe wahania C/WK. W takim ujęciu KGHM jednoznacznie wypada z grona faworytów. Najniżej wycenione okazują się papiery Hutmenu, Ropczyc i Zastalu. Uwagę zwraca jednocześnie fakt, że relatywnie niezbyt drogie są również dwie z wymienionych na początku spółek atrakcyjnych pod względem analizy technicznej – Impexmetal i Zetkama.