– Dotychczas niemal całość przychodów uzyskiwaliśmy w Polsce. Kilka tygodni temu zarejestrowaliśmy jednak firmę w Rumunii z naszym 100-proc. udziałem – mówi Tomasz Kowalik, wiceprezes Investu Remeksu. Spółka zamierza też utworzyć firmę w Bułgarii, w której będzie mieć 55 proc. udziałów, a lokalny partner resztę. Dzięki temu chce rozwinąć działalność w Europie Południowo-Wschodniej. Liczy na szybkie osiągniecie istotnych wpływów i udziału w rynku, ze względu na posiadane już doświadczenie oraz mocno rosnący na tamtym terenie popyt.

– Dotychczas ekrany stawialiśmy głównie w pobliżu dróg i autostrad, ale ostatnio mocny wzrost popytu obserwujemy również w związku z budową i modernizacją linii kolejowych. Trzeci obszar naszej aktywności to ochrona przed hałasem przemysłowym, czyli związany z działalnością różnych zakładów – wymienia Kowalik. Dodaje, że rośnie też popyt na usługi dotyczące wygłuszania hałasu emitowanego przez biurowce.

Invest Remex nie publikuje prognoz wyników na ten rok, gdyż na rynku jest zbyt dużo zmiennych mogących mieć na nie wpływ. W ubiegłym roku spółka wypracowała 34,4 mln zł przychodów i 1 mln zł zysku netto. – W tym roku oczywiście chcielibyśmy je istotnie poprawić. Główne motory wzrostu to rynek rumuński i bułgarski, a w kraju zapotrzebowanie zgłaszane ze strony kolejnictwa – informuje Kowalik.

Invest Remex prowadzi rozmowy z polską firmą z branży, która ma udziały w rynku większe od częstochowskiej spółki. – Gdyby się udało dojść do porozumienia, wyemitowalibyśmy dla jej udziałowców nowe akcje Investu Remeksu. W zamian objęlibyśmy udziały w tym podmiocie – twierdzi wiceprezes. Niezależnie od tego pod koniec roku spółka chce zmienić rynek notowań akcji z NewConnect na główny parkiet giełdy.