Rezygnację zapowiedział już jednak dwa miesiące temu. Na początku maja, w wywiadzie dla „Parkietu" poinformował, że jakiś czas temu główni akcjonariusze zdecydowali, iż grupą powinien kierować ktoś posiadający większą wiedzę techniczną czy inżynierską. – Od dawna planowałem odejście z zarządu. Zarządzanie grupą budującą linie kolejowe i drogi w Polsce to wyczerpujące zajęcie – stwierdził w wywiadzie. Zadeklarował ponadto, że bardziej przyda się jako przewodniczący lub członek rady nadzorczej, ale o tym zadecyduje rada i akcjonariusze.
Nowym prezesem Trakcji-Tiltry został Roman Przybył. Od października ubiegłego roku był wiceprezesem spółki.