- W IV kwartale możemy przekazać nabywcom około 600 mieszkań, co oznaczałoby, że w całym roku możemy przekazać około 2020-2030 lokali, czyli więcej niż zakładaliśmy przy okazji publikacji wyników za poprzedni kwartał – mówi Janusz Zalewski, wiceprezes Dom Development. – O ostatecznej liczbie decydował będzie projekt Akropol. Mieszkania powinniśmy zacząć przekazywać nabywcom w końcówce listopada. Jeśli nie będzie żadnych opóźnień, to realne jest osiągniecie wspomnianego poziomu w skali całego roku – dodaje.

W III kwartale Dom Development przekazał nabywcom 736 mieszkań, o blisko 58 proc. więcej niż w tym samym okresie minionego roku. Za sprawą większej liczby przekazań sprzedaż wzrosła o 51,4 proc., do 305,1 mln zł. Czysty zarobek spadł jednak o 2,8 proc. W okresie lipiec-wrzesień 2012 r. sięgnął 35,5 mln zł. – Spadek zysku netto związany jest z tym, że w III kwartale 2012 r. przekazaliśmy około 270 mieszkań z projektu Przy Ratuszu, który realizowany był na bardzo niskich marżach – tłumaczy Zalewski. - Oczekiwaliśmy, że w całym roku nasza marża znajdzie się w przedziale 22-24 proc. Szacujemy, że znajdzie się ona bliżej górnej granicy – zapewnia.

Po trzech kwartałach giełdowy deweloper przekazał nabywcom 1421 mieszkań, co oznacza wzrost o 10,8 proc. w porównaniu z tym samym okresem minionego roku. Przychody od początku tego roku sięgnęły 613,1 mln zł (wzrost o 66,8 proc.), a zysk netto wyniósł 65,7 mln zł (w górę o 52,4 proc.).

Jarosław Szanajca, prezes giełdowej spółki, przyznaje, że 2013 r. może być dla całej branży trudny. – Z jednej strony już od pewnego czasu dostrzegalne jest spowolnienie rynkowe. Z drugiej wygaszanie programu „Rodzina na swoim" powoduje pilność zakupu u osób, które spełniają kryteria programu. Naprzeciw wychodzą im deweloperzy, którzy w związku z nadpodażą zgadzają się na obniżanie cen – tłumaczy. – W Warszawie obecnie w ofercie znajduje się około 20 tys. lokali, co przy rocznej sprzedaży na poziomie 11-12 tys. oznacza, że mamy zapas na dwa lata Dlatego przewidywania na 2013 r. nie są najlepsze – dodaje. Jego zdaniem negatywny wpływ na sytuację rynkową w przyszłym roku może też mieć zapowiedź wprowadzenia programu „Mieszkanie dla młodych". – Może ona sprawić, że ludzie będą się wstrzymywać z kupnem mieszkań do czasu jego wprowadzenia – tłumaczy. Szanajca zapewnia, że mimo niesprzyjających warunków spółka nadal będzie prowadziła politykę utrzymywania marż przy zadowalającym poziomie sprzedaży. – Może zdarzyć się tak, że w 2013 r. będziemy musieli w związku z tym oddać część rynku naszym konkurentom. W 2008 r. i 2009 r. nie sprzedawaliśmy najwięcej, gdyż również broniliśmy marż. Ta polityka się jednak sprawdziła. Obecnie mamy bardzo komfortową sytuację pod względem płynności – mówi.