Konsorcjum z udziałem Qumaka-Sekomu (w jego skład wchodziła jeszcze giełdowa Elektrobudowa i Agat) zawarło ugodę sądową (przed Sądem Rejonowym dla Warszawy Pragi-Północ) z Narodowym Centrum Sportu dotyczącą rozliczenia za prace teletechniczne wykonane przy Stadionie Narodowym w Warszawie. Konsorcjum do tej pory nie otrzymało części należności bo bezpośredni zleceniodawca (generalny wykonawca), czyli konsorcjum: PBG, Hydrobudowa Polska, Alpine Bau Deutschland, Alpine Bau oraz Alpine Construction Polska popadł w kłopoty finansowe i nie rozliczył się z podwykonawcami.

Zgodnie z ugodą NCS zapłaci Qumakowi-Sekomowi 6,4 mln zł brutto. Pieniądze trafią na konto informatycznej spółki jeszcze przed Świętami Bożego Narodzenia. – To niewątpliwie dobra informacja dla naszej spółki – komentuje Paweł Jaguś, prezes Qumaka-Sekomu.

Odzyskanie zaległych pieniędzy to również dobra wiadomość dla akcjonariusze giełdowej firmy. Z powodu ich braku Qumak-Sekom nie mógł, inaczej niż we wcześniejszych latach, podzielić się z właścicielami zyskami za 2011 r. Wiosenne walne zgromadzenie akcjonariuszy zdecydowało, że 7,78 mln zł z zeszłorocznego zysku (wyniósł 13,27 mln zł) zamiast trafić na dywidendę, zasiliło kapitał rezerwowy. Równocześnie akcjonariusze zdecydowali, że może on zostać wykorzystany na dywidendę ale dopiero „po pozytywnym rozwiązaniu problemów z należnościami dotyczącymi Stadionu Narodowego". – Prawdopodobnie w projektach uchwał na najbliższe walne zgromadzenie dopiszemy punkt dotyczący rozdysponowania kapitału rezerwowego – zapowiada Jaguś. Najbliższe spotkanie udziałowców odbędzie się już 9 stycznia. Ma zdecydować m.in. o zmianie nazwy spółki na Qumak.

Prezes nie chce przesądzać, że uchwała o wypłacie dywidendy zostanie podjęta. – Przełom roku to dość napięty okres jeśli chodzi o wystawianie faktur i spływ należności. Zobaczymy, jak będzie wyglądała nasza pozycja gotówkowa w najbliższych tygodniach – podsumowuje.

Inwestorzy zlekceważyli informacje, że Qumakowi-Sekomowi udało się odzyskać zaległe pieniądze. Kurs o godz. 15.45 spadał o 2 proc. do 9,21 zł prawdopodobnie dlatego, że ugoda nie będzie miała wpływu na wyniki spółki. Qumak-Sekom nie zawiązał rezerwy na sporną kwotę.