Lentex, producent wykładzin podłogowych i włóknin, poprzez zależny Gamrat, ma 8,5 mln akcji Plast-Boksu stanowiących 19,3 proc. w kapitale i głosach. Przy cenie 2,47 zł za akcję pakiet ten jest wart 21 mln zł.
Gotowi, aby sprzedać
– Jeśli zgłosi się inwestor i otrzymamy zgodę akcjonariuszy, sprzedamy ten pakiet. Mogę powiedzieć tylko tyle, że trafiły do nas zapytania. Jedno z nich złożył inwestor branżowy. Mieliśmy też zapytanie z USA skierowane przez doradcę finansowego firmy, której nazwy nie znamy – mówi Krzysztof Moska, prezes Gamratu i jeden z głównych akcjonariuszy Lenteksu.
– Na walnym zgromadzeniu ma zostać wydana tylko zgoda na sprzedaż akcji Plast-Boksu. Decyzja dotycząca tego, kto będzie nabywcą, jeszcze nie zapadła. Nie prowadzimy żadnych rozmów określających cenę i ilość. Nie ma też terminu, w którym musimy dokonać transakcji – dodaje Moska, który dodatkowo bezpośrednio ma 4,7 mln akcji Plast-Boksu stanowiących 10,6 proc. kapitału. Czy inwestor zamierza sprzedać swój pakiet? – Nie myślałem o tym. Nikt też się do mnie nie zgłosił, ale to kwestia ceny – mówi.
Do tej pory Gamrat systematycznie zwiększał zaangażowanie w Plast-Boksie. Co jest powodem nagłej zmiany? – Chcieliśmy produkować w Plast-Boksie systemy rynnowe, ale rozmowy z tą firmą trwały od roku. W tym czasie Plast-Box nie przerobił maszyn i nie osiągnęliśmy celu. Nie możemy czekać wiecznie – mówi Moska. Na początku grudnia opublikowaliśmy komunikat, że zamierzamy nabyć bułgarski Devorex produkujący ten sam asortyment, który chcieliśmy wytwarzać z Plast-Boksem. Pojawiły się więc kierowane do nas zapytania o sprzedaż pakietu Plast-Boksu, w którym mamy niecałe 20 proc. udziałów, a w Devoreksie będziemy mieć 90 proc. Dlatego korzystniejszym rozwiązaniem jest nabycie bułgarskiej firmy – wyjaśnia.
Plast-Box spokojny
– Rozpoczynając produkcję systemów rynnowych dla Gamratu, musielibyśmy się nauczyć pracować na nowym materiale (PCW), co wiązałoby się z wydatkami na dostosowanie maszyn i pomieszczeń. Podchodziliśmy do tego procesu ostrożnie – mówi Krzysztof Pióro, prezes Plast-Boksu. Zaznacza, że nierozpoczęcie współpracy z Gamratem nie ma dla jego firmy wielkiego znaczenia. – Ta produkcja miała się rozkręcać powoli, w pierwszym roku przychody byłyby nieznaczne. Poza tym jesteśmy zadowoleni z naszych wyników za ubiegły rok i przewidujemy, że ten też będzie dobry. Zainteresowanie Plast-Boksem świadczy o tym, że jesteśmy spółką, w którą warto inwestować – dodaje.