- Perspektywy dalszych wzrostów są naszym zdaniem duże, zwłaszcza Rosja to ogromny, niezagospodarowany rynek. Naszym atutem jest wypracowana tam już pozycja oraz lokalizacja naszej fabryki na Ukrainie (w Czernihowie - red.). Znajduje się ona w pobliżu granicy z Rosją i jest największym producentem nowoczesnych opakowań z tworzyw sztucznych w tym regionie – wyjaśnia Krzysztof Pióro, prezes Plast-Boksu.
Grupa zwiększyła eksport o 44 proc. i w I półroczu przyniósł już 53 mln zł przychodów (70 proc. całości). - Obecnie sprzedajemy nasze produkty do 30 krajów europejskich, w tym niemal do wszystkich państw unijnych. Sprzedaż do Unii Europejskiej stanowiła w pierwszym półroczu tego roku ponad 36 proc. naszego eksportu. Jednak większość naszej sprzedaży zagranicznej - bo aż 63 proc. - trafia obecnie do krajów wschodnioeuropejskich, nienależących do UE - dodaje Pióro.
- Udział eksportu powinien rosnąć. Planujemy nadal zwiększać sprzedaż zagraniczną, zarówno do Europy Wschodniej jak i Zachodniej - mówi Andrzej Sadowski, członek zarządu Plast-Boksu. Niedawno grupa pojawiła się na rynkach skandynawskich i włoskim, myśli o wejściu do Hiszpanii. - W Europie Zachodniej nasze udziały rynkowe są małe. Mamy tam dużo do zrobienia, dopiero wsadziliśmy nogę w drzwi na tych rynkach - dodał Pióro.