NWZA budowlanej spółki zostanie wznowione 21 października. Zarząd podkreśla, że główny akcjonariusz Jerzy Wiśniewski dąży do jak najszybszego zawarcia porozumienia z wierzycielami. Zdecydował jednak, że dodatkowe trzy tygodnie są potrzebne, by wierzyciele mieli czas na uzgodnienie finalnego stanowiska i zakończenie prac związanych z przystąpieniem do podpisania umowy restrukturyzacyjnej.
– Dodatkowy czas planujemy przeznaczyć na ustalenie szczegółów układu i dalsze rozmowy o umowie restrukturyzacyjnej – podkreśla Kinga Banaszak-Filipiak, wiceprezes PBG.
Wierzyciele są na „tak"?
Jak się dowiedzieliśmy, propozycje układowe PBG, zaprezentowane na początku września, pozostają bez zmian. Zakładają, że wierzyciele będą zaspokajani w siedmiu grupach, w zależności od rodzaju i wielkości wierzytelności. Spółka planuje emisję ponad 700 mln akcji. Mają je objąć w ramach konwersji długu wierzyciele, po 0,02 zł za sztukę. Teraz wartość nominalna akcji PBG wynosi wprawdzie 1 zł, ale ma zostać obniżona właśnie do 0,02 zł. Po wejściu w życie układu wierzyciele mieliby 75 proc. akcji, Wiśniewski około 23,5 proc., a pozostali gracze zaledwie 1,5 proc.
PBG twierdzi, że prace nad układem zmierzają w dobrym kierunku, a na podstawie rozmów z wierzycielami można wnioskować o ogólnym poparciu dla zaproponowanych warunków restrukturyzacji. – Czekamy na pojawienie się wspólnej reprezentacji wierzycieli, która mogłaby prowadzić negocjacje w sposób zorganizowany – dodaje Banaszak-Filipiak.
Tymczasem przedstawiciele rynku się zastanawiają, czy w ogłoszeniu przerwy w obradach nie ma drugiego dna. Np. czy aby na pewno nie ma problemów z dogadaniem się z wierzycielami, np. w kwestii udziałów Wiśniewskiego.