Inwestorzy nie chcą wycofania Polcoloritu

Drobni inwestorzy uważają, że cena w wezwaniu jest dla nich krzywdząca. Domagają się pozostawienia akcji spółki na giełdzie.

Publikacja: 15.07.2015 06:00

Inwestorzy nie chcą wycofania Polcoloritu

Foto: GG Parkiet

Mniejszościowi akcjonariusze sprzeciwiają się dematerializacji akcji Polcoloritu i wycofania ich z notowań na GPW, co zapowiedziała w ogłoszonym niedawno wezwaniu Barbara Urbaniak-Marconi. Obecnie dysponuje walorami dającymi 79,8 proc. głosów na WZA. Inwestorzy twierdzą, że cena w wezwaniu jest dla nich krzywdząca. Urbaniak-Marconi proponuje 0,75 zł za papier, wyznaczając cenę minimalnie wyższą od średniego kursu z ostatnich trzech i sześciu miesięcy, wynoszących odpowiednio 0,74 zł i 0,73 zł.

– Cena w wezwaniu jest zdecydowanie mniejsza od wartości godziwej. Widać to, chociażby porównując oferowaną cenę z wartością księgową spółki na jedną akcję, która w pierwszym kwartale tego roku wynosiła 5,43 zł – mówi Mariusz Andrzejewski, jeden z inicjatorów utworzenia porozumienia akcjonariuszy mniejszościowych.

Mała płynność

Dodaje, że obecnie tworzona jest baza inwestorów wyrażających chęć przystąpienia do porozumienia. Wstępne deklaracje złożyli już akcjonariusze reprezentujący niespełna 5 proc. głosów na walnym zgromadzeniu. – Naszym celem jest doprowadzenie do sytuacji, w której zbierzemy przynajmniej 10 proc. wszystkich głosów. W efekcie będzie możliwe skuteczne zablokowanie przeprowadzenia przymusowego wykupu papierów po rażąco niskiej cenie (inwestor może go dokonać, jeśli posiada 90 proc. akcji – red.) – twierdzi Andrzejewski. Jego zdaniem, jeśli to się nie powiedzie, wchodzi w grę wystąpienie z powództwem cywilnym o odszkodowanie w związku z tym, że cena w wezwaniu nie odpowiada wartości godziwej akcji. Ta dziś dokładnie nie jest znana, gdyż w przypadku wezwania na akcje spółki publicznej wycena biegłego nie jest wymagana.

Andrzejewski zwraca uwagę, że wyznaczanie ceny w wezwaniu w oparciu o notowania mało płynnych akcji też trudno uznać za słuszne. Walory Polcoloritu są notowane w systemie podwójnego fixingu, gdzie obroty są wyjątkowo małe. Jego zdaniem z tego powodu powinna być dokonana również ich wycena przez biegłego.

– Wystąpiliśmy do KNF o wstrzymanie rozpoczęcia wezwania do czasu, aż biegły ustali wartość godziwą akcji Polcoloritu. Dotychczasowe wyroki polskich sądów pokazują, że może być ona konieczna w zakresie liczenia ceny minimalnej w wezwaniu – uważa Andrzejewski. – Otrzymaliśmy zgłoszenie od inwestorów i będziemy je analizować – mówi Maciej Krzysztoszek z KNF.

Straty udziałowców

Kurs akcji Polcoloritu ciągle jest niski mimo dokonanego półtora roku temu scalenia w proporcji 10 do 1. – Papiery spółki posiadam od chwili jej debiutu na GPW. Do dziś poniosłem na nich około 100 tys. strat – mówi jeden z akcjonariuszy. Obecną cenę uważa za rażąco niesprawiedliwą.

Inwestorów, którzy ponieśli wysokie straty, jest więcej, dlatego próbują się organizować. – Już przekroczenie 5 proc. głosów na WZA przez osoby wchodzące w skład porozumienia będzie dla nas sukcesem. Wówczas w sposób publiczny będziemy musieli ujawnić liczbę posiadanych akcji, co powinno pokazać pozostałym, że można walczyć z nieuczciwymi praktykami na rynku – mówi Kamil Kuśnierek, inny akcjonariusz Polcoloritu.

[email protected]

Budownictwo
Murapol oczekuje wzrostu sprzedaży
Budownictwo
Murapol po konferencji: cel sprzedaży mieszkań podtrzymany
Budownictwo
Murapol wycisnął więcej marży z mieszkań. Wyniki po I kwartale 2025 r.
Budownictwo
Portfel zleceń Budimeksu imponuje, ale potrzeba czasu na efekty
Budownictwo
Budimex po konferencji: celem wzrost przychodów w 2025 r.
Budownictwo
„Efekt Glapińskiego” na wykresach kursów wybranych firm. Co dalej?