Zapisy na akcje Rafako trwają do najbliższego poniedziałku – oferta jest skierowana wyłącznie do inwestorów instytucjonalnych. Cena emisyjna została ustalona na 6,1 zł. Rafako sprzeda 15,3 mln papierów, stanowiących 18 proc. w podwyższonym kapitale. Prawa do akcji mają wejść do obrotu na GPW około 29 lipca.
Niskie dyskonto
Zarząd podkreśla, że deklarowany w czasie book buildingu popyt znacznie przewyższył pulę oferowanych akcji. Na początku lipca spółka ogłosiła, że ze sprzedaży nowych akcji chciałaby pozyskać około 100 mln zł, co implikowało cenę emisyjną na poziomie 6,5 zł – czyli niemal dokładnie taką samą jak średni kurs z sześciu miesięcy. Cena emisyjna zawiera więc 6-proc. dyskonto wobec „nieoficjalnej" ceny maksymalnej i 3 proc. wobec bieżących notowań. W ostatnich dniach kurs Rafako znajdował się w okolicach 6,3 zł. W tegorocznych IPO spółki musiały się godzić z dyskontem rzędu kilkunastu.
Trigon widzi potencjał
Wpływy ze sprzedaży nowych papierów Rafako ma wykorzystać do budowy portfela zamówień na kolejne lata – spółka ma ograniczoną dostępność linii gwarancyjnych, a przetargów na rynku energetycznym przybywa.
Jak szacują analitycy Trigon DM (współprowadzący księgę popytu w ofercie Rafako), dzięki zastrzykowi gotówki zdolności przedsiębiorstwa do kontraktowania na koniec tego roku wzrosną z 0,75 mld do 3 mld zł.
Możliwe dzięki emisji zwiększenie skali działalności ma skutkować poprawą wyników i wzrostem wartości przedsiębiorstwa. Analitycy wycenili Rafako metodą DCF post-money (czyli z uwzględnieniem w prognozach efektów pozyskania kapitału z emisji) na 773 mln zł. To daje 9,1 zł na akcję, z czego 1,2 zł na papier to środki z emisji.