W zeszłym roku sprzedaliście 613 lokali – o 140 proc. więcej, niż rok wcześniej – ustanawiając rekord i wskakując na pierwsze miejsce wśród deweloperów działających we Wrocławiu. Czy po tak dynamicznym wzroście w tym roku możliwa jest dalsza poprawa wyniku?
Naszą ambicją jest, aby przynajmniej powtórzyć wynik. Czy uda się osiągnąć coś więcej – zobaczymy. W 2015 r. sprzedaliśmy 133 lokale wrocławskiemu Funduszowi Sektora Mieszkań na Wynajem, nie wykluczamy podobnej transakcji w tym roku, ale naszą ambicją jest powtórzenie zeszłorocznego wyniku jest ambitnym celem nawet bez jednorazowych wydarzeń. Mamy jednak wszelki potencjał, żeby wypracować bardzo dobrą sprzedaż. Na koniec 2015 r. mieliśmy w ofercie prawie 380 mieszkań, w tym roku planujemy wprowadzić kolejnych ponad 1000 lokali, z czego 400 na przełomie I i II kwartału.
Waszym głównym rynkiem jest Wrocław - jak długo przewidujecie utrzymanie dobrej koniunktury?
Patrzymy na to, co dzieje się w Warszawie, bo to duży rynek wyprzedzający o kilka kwartałów pozostałe duże miasta. Sprzedaż w stolicy od pewnego czasu jest stabilna i taka sytuacja potrwa jeszcze prawdopodobnie rok lub dwa. We Wrocławiu w ostatnich latach mieliśmy do czynienia z bardzo dynamicznym wzrostem - tak więc przed nami jeszcze faza stabilizacji wobec czego przez dwa lata spodziewamy się bardzo dobrej sprzedaży. Później trzeba będzie już mocniej zabiegać o klienta – myślę, że kluczowa będzie lokalizacja projektów.
Stawiamy na rejon śródmieścia i średniozamożnych klientów, dla których cena nie jest głównym kryterium. W naszej ofercie nie ma mieszkań, które kwalifikowałyby się do programu MdM.